To już pewna informacja. Do browaru w Szczytnie wraca warzenia piwa Jurand. Do końca października ma zjechać tu cała linia warzelnicza. Jej montażem i ustawieniem zajmie się znakomity piwowar Przemysław Leszczyński. To też technolog i wykładowca akademicki. Ostatni raz piwo w naszym browarze było warzone w 2000 roku. Uruchomienie produkcji w Szczytnie to też wzrost zatrudnienia. Rekrutacja pracowników właśnie ruszyła.
Ta informacja na pewno ucieszy miłośników szczycieńskiego piwa. Do tej pory Jurand był kontraktowany w browarach zewnętrznych.
- Ale z tym już kończymy i szczycieńskie piwo w stu procentach wraca do swojej historycznej siedziby – mówi z uśmiechem Jakub Gromek, prezes Mazurskiej Manufaktury, która jest właścicielem browaru w Szczytnie. - Początkowo linię warzelniczą chcieliśmy uruchomić najpierw w Bydgoszczy, ale na razie tamtejszy browar, mimo że jest odrestaurowany, zostawiamy na później, na lepsze czasy i dziś skupiamy się na Szczytnie, bo wiem, że była to inwestycja wyczekiwana przez wielu naszych akcjonariuszy.
Instalacja warzelnicza, która miała trafić do Bydgoszczy trafi więc do browaru w Szczytnie. - Jest ona już gotowa – mówi prezes Gromek. - Myślę, że na przełomie października i listopada zacznie zjeżdżać do miasta – dodaje. - Dostaliśmy zielone światło od sanepidu w Szczytnie na to, aby rozlewnia alkoholi mocnych i produkcja piwa były prowadzone w jednym budynku, dlatego nie będziemy ociągali się z uruchomieniem produkcji piwa Jurand w Szczytnie.
Pierwsze piwo w Szczytnie ma być warzone jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Browar ma wystartować z wybiciem 4 tysięcy litrów (40hl). Co ważne, do produkcji piwa będzie używana woda z historycznej studni, własnego ujęcia, które browar posiada od początków swojego istnienia.
- A jakość wody ma ogromne znacznie – dodaje Jakub Gromek. - Dawne piwo słynęło ze smaku i jakości właśnie w dużej mierze dzięki wodzie z tej studni. Jest znakomita. Wracamy do korzeni – dodaje z uśmiechem.
Na razie browar w Szczytnie zacznie warzenie od podstawowych gatunków piwa Jurand: pils, jasne pełne oraz bursztyn. - Myślę, że na półkach sklepowych piwo ze Szczytna powinno pojawić się w pod koniec stycznia – mówi Jakub Gromek.
Na doskonałe piwo ciemne będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, bo wymaga ono dłuższego leżakowania.
Zarząd Mazurskiej Manufaktury zakłada, że browar w Szczytnie rocznie będzie produkował około 4 milionów butelek. Przynajmniej na samym początku.
Uruchomianie linii warzelniczej w naszym browarze wiąże się też ze zwiększeniem zatrudnienia.
- Szacujemy, że będziemy potrzebowali dodatkowo 10 osób – mówi Gromek. - Głównego technologa mamy, to pan Przemysław Leszczyński, znakomity piwowar z Wrocławia, z browaru Profesja, wykładowca akademicki. Będzie wspierał i koordynował powrót produkcji piwa Jurand w browarze w Szczytnie. Ale już poszukujemy piwowarów, pomocników piwowarów, ludzi, którzy na co dzień będą dbali o jakość naszego piwa po ułożeniu i uruchomieniu instalacji warzelniczej. Rekrutacja już ruszyła. Proszę śledzić nasze media społecznościowe, i ogłoszenia o pracę w portalach.
Obecnie Mazurska Manufaktura zatrudnia 62 osoby. Uruchomienie warzelni w Szczytnie to nie koniec nowości. Spółka uruchomiła program franczyzowy dla osób, które miałyby ochotę stworzyć pub Jurand. - Mamy know-how, którym chętnie się podzielimy z firmami, czy osobami prywatnymi, które marzą o klimatycznymi pubie z doskonałymi trunkami – mówi Jakub Gromek. - Po szczegóły zapraszam mailowo franczyza@mazurskamanufaktura.pl.
Piwo Jurand powróciło na rynek w 2019 roku. Była to zasługa nowego właściciela browaru w Szczytnie, czyli Mazurskiej Manufaktury. Spółka wyspecjalizowała się w skupowaniu historycznych marek oraz browarów oraz przywracaniu ich do „życia”. W tej chwili Mazurska Manufaktura jest właścicielem trzech historycznych browarów: w Szczytnie, Bydgoszczy oraz Wrocławiu.
Domel
warto jeszcze mieć na uwadze piwną rewolucję . to że turyści będą pamiętać dni szczytna, zespół hunter i szukać ipa oraz apa. nie było, a warto!!!
Dado
Wspaniały pomysł i realizacja jeszcze jak by powrócić do korzeni i w Bydgoszczy reaktywować produkcję kultowego piwa Kujawiak
Paweł Karczewski
Panie Jakubie proszę jak najwięcej takich wiadomości z Juranda! Podkreśla Pan w kampaniach marketingowych bliski związek produktów z mazurską naturą. Tak, mamy tu Mazury! To nasze największe i niezbywalne zasoby naturalne. Turystyka oparta o naturę to nasz długoterminowy a zarazem pewny kierunek rozwoju. Pańskie kraftowe wyroby regionalne dopełniają naszą atrakcyjność turystyczną. Fajnie, że się Pan u nas zadomowił. Pozdrawiam.