Tym razem prezentujemy wyjątkowy eksponat. Jest nim ślizgacz wyścigowy G6 klasy A „Listek” z 1951 roku przekazany do zbiorów Muzeum Mazurskiego w Szczytnie przez Józefa Balickiego (1924-2014) architekta i motorowodniaka, zdobywcy m.in. tytułu Mistrza Polski w klasie „A” w 1956 r. oraz dwukrotnego wicemistrza Polski w klasach „OL” i „A”.
Tradycje sportów motorowodnych w Polsce mających charakter wyczynowy sięgają lat przedwojennych. Już w 1922 r. w Bydgoszczy skonstruowano ślizgowce ze śmigłami powietrznymi, a pierwsze zawody motorowodne zostały zorganizowane przez Stefana Gajęckiego oraz Czesława Kołodziejewskiego w 1930 r. Po wojnie pierwsze zawody zorganizował Klub Sportowy „Związkowiec” w 1949 r. na Wiśle.
Prezentowany ślizgacz wykonany został przez znanego warszawskiego szkutnika Henryka Horbaczewskiego (1910-1991) autora wielu łodzi i jachtów w powojennej Polsce, a jego konstruktorem był Stefan Gajęcki (1907-1990) wybitny polski inżynier i mechanik, konstruktor silników przyczepnych do łodzi, pionier sportu motorowodnego w Polsce.
Łódź jest konstrukcji szkieletowo-drewnianej, łączonej metodą nitowo-skręcaną z poszyciem ze sklejki wodoodpornej lakierowanej. W jej tylnej części mocowany był silnik przyczepny GAD o pojemności 250 cm3 chłodzony cieczą o mocy 11,7KW (16KM) autorstwa inż. S. Gajęckiego. Taka moc pozwalała na rozpędzenie ślizgacza do prędkości ponad 60 km/h. Sterowanie odbywało się za pomocą kierownicy połączonej z bębnem na który nawinięte były trzy zwoje linek sterowych. Linki poprowadzone były rolkami i zamocowane hakiem na końcach orczyka trwale połączonego z silnikiem.
Ślizgacz jest do obejrzenia na wystawie stałej w Muzeum Mazurskim w Szczytnie.
Mariusz Nowak, Muzeum Mazurskie w Szczytnie
Na zdjęciach:
Ślizgacz wyścigowy G6, klasy A „listek”
Drugie Motorowodne Mistrzostwa Polski, Mikołajki, 23-26.08.1951r.
RADNY TO FUNKCJA SPOŁECZNA. NIE POWINNI DOSTAĆ KASY. CHCĄ SIĘ UDZIELAĆ TO ZA DARMO.
J23
2024-07-24 13:43:39
A to zadziwiające Pani Karolina już się pożegnała z Rozogami. Osobiście złożyła wypowiedzenie w dzień kiedy sekretarzem został P. Zbigniew przecież szła z nim w pakiecie i takie jaja. Chyba znów oszukał następną wielbicielkę.
Obserwator
2024-07-24 11:16:52
Super że Rozogi pozbyły się nieudacznika
Kaśka
2024-07-24 11:11:05
Czyli dobrze zrobił... A potem pobiegł do tygodnika pochwalić się miastu? Hmmm....
ON
2024-07-24 00:30:53
Marcin na polecenie Basi Janka pognał do Dźwierzut.
Rafi
2024-07-23 23:35:01
Dęby przyjaźni to burmistrza mieszkańcy wybrali... Ogrodnik...
Jery
2024-07-23 23:29:52
To jest farsa !
Jan
2024-07-23 17:12:43
O 3 dniach 6 króli.
A
2024-07-23 13:59:40
do kkkkk69. miasto i jego przyszłość , rozwój tworzą nie władze ale społeczność czyli mieszkańcy. w tym mieście wszyscy wszystkim zazdroszczą. zawiść aż widać na twarzach mieszkańców. Szczytno nigdy nie będzie miastem wczasowym jak Giżycko czy Ruciane Nida. Jak dotychczas żaden burmistrz nawet obecny nie ma wizji rozwoju miasta. masz racje jeśli chodzi o wieżę ciśnień, zgadzam się z tym. jesteśmy miasteczkiem, stajemy się nic nie znaczącym punktem na mapie. jeśli miasto nie będzie się rozwijać zacznie znikać, Ktoś ma jakiś pomysł? Ilu mieszkańców już ubyło? Ilu wyjechało do większych miast? Rynek w Szczytnie to zwykły wiejski jarmark z taką oprawą i atmosferą. Nikt tego nie widzi ? Trzeba stworzyć warunki do przyciągnięcia inwestycji i rozwoju. Dni i Noce to tylko powiew wielkomiejskości , chwilowy i złudny. jeśli nie będzie się budować rozwijać znikniemy.
j23
2024-07-23 13:46:25
Słusznie,podpisuje się pod taką koncepcją
Plik
2024-07-22 22:45:31