Poniedziałek, 29 Kwiecień
Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty -

Reklama


Reklama

Rozmowa z Beatą Januszczyk, kandydatką na burmistrza. Szczytno może rozwinąć skrzydła


W przededniu ważnych wyborów samorządowych, kandydatka na burmistrza Szczytna dzieli się swoimi refleksjami i doświadczeniami płynącymi z intensywnej kampanii wyborczej. W sercu tej kampanii leży nie tylko prezentacja własnych wizji i pomysłów na przyszłość miasta, ale przede wszystkim bliskie spotkania z jego mieszkańcami. To oni, swoimi opowieściami, potrzebami i pomysłami, kształtują wizję kandydatki na lepsze jutro Szczytna. Zaskakująca otwartość i gotowość do dialogu ze strony społeczności stała się nie tylko fundamentem programu wyborczego, ale także motywacją do dalszej pracy.



Kampania ukazała, że zarówno miasto jak i jego mieszkańcy stoją przed szansą na pozytywne zmiany, na które czekają od lat. Jak kandydatka planuje odpowiadać na te wyzwania i jakie innowacyjne rozwiązania proponuje, aby Szczytno stało się miastem nowoczesnym, przyjaznym i pełnym życia, zarówno dla młodych, jak i starszych pokoleń? O tym opowiada w swoich refleksjach, pokazując, że każdy głos w nadchodzących wyborach ma niebagatelne znaczenie dla przyszłości Szczytna.

 

Beata Januszczyk kandyduje na burmistrza Szczytna. Rozmawiamy z nią o przebiegu kampanii, pomysłach i celach. O wyzwaniu, jakie podjęła kandydując w wyborach. - Burmistrz musi działać dla miasta z determinacją i energią – mówi.

 

Wybory już za chwilę. Jak kampania?

To dla mnie wyjątkowy czas. Bardzo intensywny, ale owocujący w wiele ciekawych spotkań z mieszkańcami. Kampania wyborcza to dla mnie nie tylko okazja do prezentacji moich pomysłów i wizji dla budowania lepszej przyszłości naszego miasta, ale przede wszystkim czas, w którym mogę słuchać opinii, potrzeb, trosk, ale i bardzo dobrych i trafnych pomysłów mieszkańców Szczytna. Od pierwszego dnia tej kampanii moim celem było i nadal jest być dostępnym dla każdego z Was, aby wsłuchać się w głos mieszkańców i wspólnie budować lepszą przyszłość Szczytna.

 

Co panią zaskoczyło podczas kampanii?

Najbardziej chyba to, że mieszkańcy, z którymi się spotykałam mówili mi, że władze miasta ich nie słuchają i mało się dzieje w naszym mieście. Często mówili, że Szczytno zostało w tyle województwa, bardzo często za mniejszymi miastami jak nasze. Moim zdaniem mandat, który otrzymujemy od mieszkańców, jest po to, by pracować i to ciężko pracować z energią i zapałem na rzecz rozwoju miasta. Jestem niezwykle mile zaskoczona otwartością na dialog i dyskusję ze strony mieszkańców, nawet tych, którzy mieli różne poglądy czy obawy. To dla mnie bardzo ważne, żeby zrozumieć różnorodne perspektywy i próbować znaleźć wspólne punkty zaczepienia, abyśmy mogli wspólnie pracować nad rozwiązaniami, które będą służyły całej społeczności, a nie tylko określonym grupom.

 

No właśnie obietnica. Jaki jest pani program?

Kampania to nie tylko słowa - to także działania. Dlatego też staram się być aktywna na wielu frontach, uczestnicząc w debatach, spotkaniach z mieszkańcami, organizując otwarte wydarzenia dla mieszkańców i angażując się w prace na rzecz naszej społeczności, tak, aby mieszkańcy zobaczyli, jak może wyglądać dialog z mieszkańcami jeżeli zostanę burmistrzem Szczytna.

 

Mój program jest realny i oparty na głosach mieszkańców oraz doświadczeniu moim i specjalistów z różnych branż. Gdy podjęłam decyzję o starcie, postanowiłam składać tylko takie deklaracje, co do których mam pewność, że będę w stanie się z nich wywiązać. Do tego oczywiście dochodzi pewien pomysł, na kierunki, w które miasto może iść. Program też nie jest zamkniętym dokumentem. Istotne jest by być uważnym na aktualne potrzeby mieszkańców i na bieżąco na nie reagować. Do tego wykorzystać wszystkie możliwości, jakie się pojawią by miasto rozwijać ze funduszy zewnętrznych.

 

A jakie są najważniejsze punkty programu?

Dla mnie miasto jest całością. Wszystko wymaga uwagi. Wiele rzeczy trzeba zrobić, by stać się miastem nowoczesnym, dobrze zarządzanym. Chciałabym, aby miasto miało oblicze kobiety z mądrym i racjonalnym podejściem do rozwoju, ale także empatią do problemów i potrzeb mieszkańców. Moim celem jest wzmocnienie szczycieńskiej oświaty. Najwyższy czas, żeby miejskie szkoły wkroczyły w XXI wiek. Otrzymały odpowiednie zaplecze edukacyjne, aby dzieci mogły rozwijać się w różnych kierunkach. Również nauczyciele i pracownicy administracyjni szkół potrzebują wsparcia samorządu, by w lepszych warunkach mogli pracować. Kolejna sprawa to zmodernizowanie systemu gospodarowania odpadami. Dzisiaj Szczytno jest zdane na łaskę monopolisty, który będzie dyktował nam ceny. Ten system sam musi się finansować, a nie tak jak dzisiaj miasto do niego dopłaca około 2 milionów złotych. I jeszcze nakładanie kar na mieszkańców w ramach odpowiedzialności zbiorowej za błędy w segregacji śmieci. To trzeba zmienić, tak aby mieszkańcy nie odczuli tego na swoich i tak już obciążonych kieszeniach. Plan jest taki, aby to zadanie odbioru odpadów powierzyć jednej z miejskich spółek lub podjąć współpracę z gminą spółką w tym zakresie, gdzie ceny są niższe.

 

Na co jeszcze połozy pani nacisk?

Modernizacja oczyszczalni ścieków jest również kluczowa. Nie była modernizowana od ok. 27 lat! Powinniśmy przeprowadzić ją wspólnie z gminą Szczytno, która z niej także korzysta. Kolejna sprawa to nasze jeziora są naszym wyróżnikiem czas ponownie o nie zadbać. Wielką sprawę dla naszych jezior wykonała Pani Danuta Górska. Teraz niestety w aktualnej kadencji jeziora są niedostatecznie zadbane. Przez ostatnie pięć lat, chyba urząd o nich zapomniał. Potrzebna jest ich rekultywacja oraz zagospodarowanie brzegów, by lepiej służyły mieszkańcom i przyciągały turystów. W mieście potrzebne są mieszkania komunalne i te aktualne należy doprowadzić do godnego stanu jak chce się tam lokować ludzi. Niestety wzrost cen nieruchomości spowodował sytuację, w której wielu młodych mieszkańców najzwyczajniej nie stać na wynajem lub kupno mieszkania. Również miejska spółka Towarzystwo Budownictwa Społecznego Jurand, w ciągu kilku ostatnich lat nie zwiększyło liczby mieszkań. Czas to zmienić. Szczytno zasługuje na więcej i ma potencjał, by stać się liderem w województwie w wielu kwestiach i do tego będę dążyła, jeżeli mieszkańcy powierzą mi funkcję burmistrza.

 

To są twarde inwestycje, a co z działaniami takimi jak kultura?

Czas stworzyć szeroką ofertę kulturalną, która będzie nas wyróżniać. Do tego należy zaangażować artystów i organizacje pozarządowe. Kiedy po południu przejeżdżam przez miasto i widzę, że dom kultury nie tętni życiem jak powinien to jest mi przykro. Młodzież nie ma tam oferty, z której chciałaby skorzystać. Zamiast tego spędza czas na schodach w galeriach handlowych. I to nie jest wina pracowników, bo starają się jak mogą. Niestety jest to działanie niedofinansowane, jak wiele innych w naszym mieście. Nawiązując jeszcze do organizacji pozarządowych, należy rozważyć zwiększenie środków na realizację zadań zleconych, tak, aby ci co robią to najlepiej i z sercem mogli współpracować z miastem. Te pieniądze nie zmieniają się szczególnie od lat. Również sport wymaga nakładów finansowych ze strony miasta. Niech młodzi i dorośli rozwijają swoje pasje, dbając jednocześnie o profilaktykę zdrowotną. Zależy mi również na zadbaniu o seniorów. Mamy nas sporo organizacji działających na ich rzecz, chcę je wspierać i traktować po partnersku, bo są dla wielu starszych osób podporą i służą swoim doświadczenie, a często i pozytywną energią.

 

Musze zapytać o ekologię?

Szczytno powinno być eko. Patrząc szczególnie na nasze położenie. To nasz kierunek działań. Nowa perspektywa środków unijnych daje wiele możliwości pozyskania funduszy na odnawialne źródła energii czy termomodernizację obiektów takich jak szkoły czy budynku użyteczności publicznej. W to trzeba iść, bo dodatkowo przyniesie to korzyści finansowe. Miasto powinno w tym również wspierać mieszkańców. Opracowywać własne programy dotacyjne i aktywnie w tym kierunku działać.

 

Zatrzymajmy się na chwilę przy pozyskiwaniu środków, jak pani to widzi?

Ważne jest, aby środki finansowe były wykorzystywane w sposób odpowiedzialny i efektywny. Chcę, aby każda wydana złotówka była inwestycją w dobro społeczności i służyła realizacji konkretnych celów i projektów, które przyczynią się do poprawy jakości życia mieszkańców.

Potrzebny jest nam plan inwestycji, które chcemy zrealizować. On musi być przygotowany pod programy dotacyjne, tak aby skutecznie sięgać po fundusze zewnętrzne, zarówno krajowe jak i europejskie. Przygotowując się do startu wykonałam analizę, już w programie znalazło się wiele działań, na które można pozyskać te fundusze. Od razu po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej czyli już od 20 lat jako dyrektor, wcześniej zastępca dyrektora nadzoruję i wdrażam projekty unijne na rzecz rynku pracy w naszym powiecie łącznie na kwotę 76 mln zł. Zależy mi na tym, aby w mieście sprawnie działał skuteczny zespół dedykowany pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych, a miasto wykorzystało każdą szansę na rozwój i pozytywną zmianę.

 

Bliscy są pani przedsiębiorcy, czy ma pani dla nich pomysł?

Pamiętajmy, że konkretne pomysły na wsparcie przedsiębiorców mogą różnić się w zależności od indywidualnych potrzeb i sytuacji każdego przedsiębiorstwa – między innymi dlatego stale monitoruję i śledzę zmiany i trendy na rynku. To moja praca codzienna od prawie 28 lat. Samorząd jest od tego, aby wsłuchać się w głos i potrzeby przedsiębiorców i stworzyć dobre warunki i zachęty do rozwoju działalności gospodarczej i tworzenie nowych miejsc pracy. Takim miejscem będzie także inkubator przedsiębiorczości. To jest ważny cel w moim programie. Musimy uzbroić także tereny inwestycyjne, które są w zasobach miasta, tak, aby były gotowe do rozpoczęcia w nich działalności. Chciałabym także ścisłej współpracy z gminą Szczytno w sprawie rozwoju strefy gospodarczej, która powstaje na terenie gminy w Szymanach. Sprawnie działający i przyjaźnie nastawiony do klientów urząd to duże ułatwienie dla biznesu i każdego mieszkańca.

 

No właśnie urząd, jaki ma pani na niego pomysł?

Urząd ma efektywnie służyć mieszkańcom. Obsługa musi być sprawna i życzliwa. Jeżeli pojawia się problem to zadaniem urzędu jest jego szybkie rozwiązanie. W szczycieńskim ratuszu pracuje wielu naprawdę fantastycznych i kompetentnych ludzi i wiem jak wykorzystać ich potencjał. Chciałabym dać im narzędzia do tego, aby rozwijali w tym, do czego mają największe predyspozycje. Każda zmiana w moim spojrzeniu powinna być stopniowa, łagodna i akceptowalna przez zespół oraz przynosić dodatkową wartość. Im większe kompetencje posiada zespół, tym skuteczniej i z entuzjazmem pracuje na rzecz mieszkańców. Jeżeli praca sprawia przyjemność, widzi się jej sens to i efekty są widoczne, dla obu stron. Istnieje wiele innych obszarów, w których można działać, aby urząd lepiej służył mieszkańcom i przyczyniał się do rozwoju społeczności lokalnej. Wszystkie działania powinny być oczywiście konsultowane z zespołem i mieszkańcami, oparte na ich potrzebach i oczekiwaniach. Moje hasło, którym na co dzień kieruję się w zarzadzaniu to twardo do problemów, a miękko i z szacunkiem do ludzi.

 

Podkreśla pani, że stawia na współpracę?

Tak, absolutnie. Współpraca jest kluczowym elementem mojej wizji działania jako kandydata na urząd burmistrza. Uważam, że tylko poprzez współpracę ze wszystkimi zainteresowanymi stronami możemy osiągnąć prawdziwe sukcesy i przyczynić się do rozwoju społeczności lokalnej.

Współpraca oznacza dla mnie słuchanie i szanowanie różnorodnych perspektyw i opinii, otwarty dialog oraz dążenie do znalezienia wspólnych rozwiązań na rzecz dobra wspólnego. Dążę do budowania partnerskich relacji opartych na zaufaniu, uczciwości i wzajemnym szacunku. Dla mnie partnerem jest każdy, dla kogo miasto jest ważne. Tylko współpracując na różnych szczeblach możemy odnieść sukces. Zależy mi na tym aby miasto i gmina Szczytno i powiat szczycieński działały wspólnie na wielu płaszczyznach. Dla Szczytna kluczowy jest rozwój okołolotniskowej strefy inwestycyjnej. Nowe firmy, to również miejsca pracy dla ludzi ze Szczytna. Kwestia ewentualnej nowej lokalizacji i rozbudowy schroniska dla zwierząt musi zostać rozwiązana na płaszczyźnie porozumienia między samorządami powiatu. Dobra współpraca z urzędem wojewódzkim i marszałkowskim, a także na szczeblu krajowym to gwarancja inwestycji w naszym rejonie i środków zewnętrznych, które możemy pozyskać na zaplanowane przedsięwzięcia. To wszystko opiera się na wzajemnym szacunku, dialogu i współpracy.

 

Czego dowiedziała się pani podczas tej kampanii?

O tym, że ludzie oczekują przede wszystkim pozytywnej zmiany! O tym, że Szczytno ma potencjał, ale niewykorzystany należycie, jak na to zasługują ludzie naszego Szczytna. Niestety nawet w Szczytnie, gdzie w zasadzie się wszyscy znamy, kampania bywa brudna, bez szacunku do drugiego człowieka. Niektórzy zapominają o tym, że po 7 kwietnia świat się nie skończy i będziemy tu dalej żyć. Zaskakujące jest to, że wielu ludzi daje się wplątać w tę spiralę obrzucania się błotem. Tego staram się unikać, bo to nie mój świat! Swoich przeciwników szanuję, jak każdego człowieka. Możemy się różnić, mieć odmienne poglądy i nie zgadzać, ale nie powinniśmy się obrażać. Trudno mnie sprowokować do takich działań, bo nie mam w sobie złych emocji czy agresji zostawiam je innym. Bezpośredni kontakt z mieszkańcami pozwolił mi lepiej zrozumieć ich potrzeby i troski. Pozwoliło mi to lepiej uchwycić priorytety, które powinny być uwzględniane w planach i programach działania na rzecz społeczności. Skupiam się tylko na tym co dobre i może pozytywnie wpłynąć na wykorzystanie szansy rozwoju naszego miasta.

 

Kto jest pani największą inspiracją?

Moja córka Daria. To jej słowa o tym, że Szczytno jest smutne, uświadomiły mi, że czas działać i samemu wziąć odpowiedzialność. To już czas, aby nasze pokolenie działało z energią dla naszego miasta i naszych dzieci, dbając o jesień życia naszych rodziców. Nie czekam już, aż przyjdzie ktoś i coś zmieni, tylko sama z moją drużyną „Wspólnie dla Szczytna” będziemy ciężko pracować każdego na rzecz miasta. Chciałabym, żeby moja Daria aktualnie 16-lenia uczennica liceum po studiach wróciła tu i była dumna z miasta, z którego pochodzi. Podobnie jak cała masa młodych ludzi, którzy obecnie nie widzą tu dla siebie miejsca do życia. Zrobię wszystko, aby to zmienić.

Czas, żeby młodzi ludzie mieli tu dobry start w przyszłość i mogli właśnie tu rozwinąć skrzydła.

 

Na koniec ogromnie i z całego serca dziękuję każdemu mieszkańcowi, którego spotkałam na drodze w kampanii wyborczej, ale także dziękuję mojej rodzinie, szczególnie mojemu mężowi Stefanowi i córce Darii, siostrze Dorotce, moim przyjaciołom i znajomym za okazane wsparcie, każdy przejaw sympatii i solidarności w pozytywnym działaniu na rzecz rozwoju naszego miasta. Proszę o każdy głos, a ze swojej strony zrobię wszystko, aby nie zawieść obdarzonym zaufaniem każdego mojego wyborcy.

 

Materiał wyborczy opłacony przez KWW Wspólnie dla Szczytna



Komentarze do artykułu

Romek

Na nic się zdały w druzynie te bielyje garnitury:)

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama