Sobotnie interwencje policji w powiecie szczycieńskim zakończyły się mandatami dla dwóch osób, które bezpodstawnie wezwały funkcjonariuszy pod numer alarmowy 112. Policja przypomina, że każde fałszywe zgłoszenie to nie tylko kara finansowa, ale także ryzyko opóźnienia pomocy tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebna.
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w sobotni poranek.
- Zgłaszająca kobieta twierdziła, że jej partner usiłuje się włamać do pomieszczenia, w którym przebywała – mówi sierżant Emilia Pławska ze szczycieńskiej policji. - Policjanci, którzy dotarli na miejsce, ustalili, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej – dodaje funkcjonariuszka.
Para, spożywając alkohol, miała problem z zatrzaśniętymi drzwiami. Partner kobiety próbował je naprawić. Kobieta nie była w stanie wyjaśnić swojego zgłoszenia w sposób racjonalny, co skutkowało nałożeniem na nią mandatu za wykroczenie z art. 66 Kodeksu Wykroczeń.
Druga interwencja miała miejsce tego samego dnia po południu. 66-letni mężczyzna zgłosił, że ktoś dobija się do jego domu. Na miejscu policjanci odkryli, że zgłaszający znajdował się pod wpływem alkoholu i nie potrafił wyjaśnić, dlaczego wezwał pomoc. Podobnie jak w przypadku porannej interwencji, mężczyzna otrzymał mandat za fałszywe wezwanie.
Policja apeluje do mieszkańców o odpowiedzialne korzystanie z numeru alarmowego 112. Każda nieuzasadniona interwencja to strata czasu i zasobów służb, które w tym czasie mogłyby pomagać osobom naprawdę potrzebującym. Bezpodstawne wezwania mogą skutkować mandatami, a w skrajnych przypadkach odpowiedzialnością karną.
Dzwoniące te osoby na numer alarmowy naprawdę potrzebują pomocy, osoba normalna psychicznie nie robi takich głupot. Coś z głową się dzieje niedobrego u nich więc nie do końca te wezwania bezpodstawne.