Dożynki powiatowe w Jedwabnie wydały właśnie plon – w przyszłym roku w Jedwabnie odbędzie się międzynarodowy festiwal muzyczny. Zapowiedział to w rozmowie z „Tygodnikiem Szczytno” wójt Sławomir Ambroziak. - To efekt analizy święta plonów i wyciągnięcia z niego wniosków – mówi tajemniczo wójt. Na dożynkach powiatowych w szczytowym momencie mogło bawić się nawet 7-8 tysięcy osób, to niemal dwa razy więcej niż ma mieszkańców cała gmina Jedwabno!
Dożynki to przede wszystkim święto rolników. Podziękowanie za ich codzienny trud, aby na naszych stołach nie zabrakło pożywienia. Jak ciężka to praca, najlepiej widzą sami rolnicy.
- Trzeba mieć to we krwi, kochać tę robotę, musi być pasją, bo inaczej się nie da – mówi Marek Zyśk, tegoroczny starosta Dożynek Powiatowych. Sam rolnictwem interesował się od dziecka. Pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa, później poszedł też do szkoły rolniczej. W 2015 r. przejął gospodarstwo po rodzicach. Najpierw specjalizował się w produkcji mleka, a potem zajął się hodowlą bydła opasowego. Obecnie pan Marek gospodarzy na ok. 70 hektarach ziemi. Jego żona Dorota jest powiatowym lekarzem weterynarii. Mają dwoje dzieci – 8-letniego syna Macieja i 2,5-roczną córeczkę Amelię.
W podobnym tonie wypowiada się Katarzyna Bajurko z Nowego Borowego. A na pytanie, czy warto aktualnie zostać rolnikiem, odpowiada:
- Jeśli ktoś tego nie kocha i nie zajmował się tym od dzieciństwa, to raczej niech się za to nie biorą – mówi. - Ja jestem żoną rolnika, mój mąż od maleńkości się tym zajmuje. Teraz z nim łączę tę pasję, ale to naprawdę musi być szczere i z serca, bo inaczej tego się nie udźwignie.
Starościna pochodzi z Pidunia. Z mężem Łukaszem mieszka w Nowym Borowym. Jego rodzina to rolnicy od pokoleń. Państwo Bajurkowie mają dwoje dzieci: 14-letnią córkę Dominikę i 12-letniego syna Mateusza. Gospodarzą na własnym i dzierżawionym gruncie. Podczas dożynek nagrodzono kilkunastu rolników z powiatu szczycieńskiego. W ich gronie znaleźli się także państwo Bajurkowie.
- Nasz powiat jest najbardziej „rolny” w województwie – mówi wicemarszałek Sylwia Jaskulska, która sama mieszka w rolniczej gminie Dźwierzuty. - Mamy najwięcej gospodarstw. Ci ludzie ciężko pracują każdego dnia, nie ma tam urlopów, czy świąt. Dobytek trzeba oporządzić. Zasługują na szacunek i wyróżnienia. To nie Biedronki, Lidle, czy inne Żabki i Stokrotki dają nam jedzenie. To właśnie rolnicy i rolniczki. Warto o tym pamiętać, bo aż boję się pomyśleć, co może się stać, gdy ich zabraknie.
Dożynki powiatowe w Jedwabnie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Miejscowy stadion i jego okolice zapełniły się po brzegi. Gwiazdami byli rolnicy, ale i te muzyczne zrobiły swoje.
- Było międzynarodowo, ludowo, rockowo i popowo – wylicza Jarosław Matłach, starosta szczycieński. - Każdy znalazł coś dla siebie. Wielki szacunek dla pana wójta Ambroziaka i jego pracowników za tak pięknie przygotowane święto rolnicze.
Na scenie zaprezentowały się zespoły z Ukrainy, Litwy, Polski. Fenomenalny występ - pokaz tradycji rolniczych przygotował Zespół Pieśni i Tańca Jedwabno. Na scenie rozgrzewały uczestników zespoły Black Minds, Enej i Bad Boys Blue.
Na dożynkach powiatowych w szczytowym momencie mogło bawić się nawet 7-8 tysięcy osób, to niemal dwa razy więcej niż ma mieszkańców cała gmina Jedwabno!
- I ta impreza pokazała nam, jakie możliwości ma nasz stadion – mówi wójt Sławomir Ambroziak. - Chcemy to wykorzystać i w przyszłym roku odbędzie się u nas jednodniowy, przynajmniej na początek, festiwal muzyczny z jakąś międzynarodową gwiazdą – zapowiada. - Pewnie będzie to ktoś bardzo dobrze rozpoznawalny, jak Bad Boys Blue. Może lata 80. Pracujemy już nad tym. Będzie to jednak festiwal płatny, bo tak małej gminy, jaką jesteśmy, raczej nie będzie stać na sfinansowanie pełnej organizacji tego przedsięwzięcia – dodaje. - Ale jestem pewien, że będzie to wyjątkowy festiwal. Już dziś zapraszam do Jedwabna.
Nagrody za osiągnięcia w działalności rolniczej na terenie gminy Jedwabno:
Halina i Czesław Jędrzejczykowie
Anna i Jerzy Niksowie
Agata i Krzysztof Tycowie
Monika i Grzegorz Mierzejewscy
Krystian Bielski
Marzena i Roman Orczykowie
Żaneta i Daniel Brzóskowie
Małgorzata i Ryszard Dawidowie
Dorota i Jan Kalinowscy
Adam Szewczyk
Dorota i Marek Zyśkowie
Dorota i Marcin Spilkowscy
Agnieszka i Rejnard Tadajowie
Katarzyna i Łukasz Bajurkowie
Zofia i Alojzy Szewczykowie
Niestety nie wszyscy mogli osobiście zjawić się, aby w dniu dożynek odebrać wyróżnienia.
Przyznawana przez Ministra Rolnictwa odznaka honorowa ZASŁUŻONY DLA ROLNICTWA:
Paweł Samojluk z żoną Anną (Orzyny)
Są rolnikami posiadającym 200 sztuk bydła w tym 110 krów dojnych o wydajności 900 tysięcy litrów. Specjalizuje się zarówno w produkcji mleka, jak i uprawie roślin. Posiada 130 hektarów ziemi. Jego działalność na przestrzeni wielu lat znacząco przyczyniła się do rozwoju rolnictwa w powiecie szczycieńskim jak też w całym województwie warmińsko-mazurskim.
Benedykt Krajza z żoną Anną (Zieleniec)
Pan Benedykt wraz z żoną Anną prowadzą gospodarstwo rolne o powierzchni 50,6 ha we wsi Zieleniec. Gospodarstwo specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego. Pan Krajza wielokrotnie był wyróżniany przez środowisko mleczarskie za wydajność i jakość produkowanego mleka. W 2018 roku w gospodarstwie oddano do użytku nowoczesną oborę. W gospodarstwie uprawiane są także rośliny z przeznaczeniem na paszę dla bydła, do czego wykorzystywany jest najnowocześniejszy sprzęt rolniczy.
Krzysztof Drężek z żoną Marleną (Lipowiec)
Krzysztof Drężek ma 39 lat. Z wykształcenia jest mgr inż. zootechnikiem. Gospodarstwo rolne, które prowadzi z żoną Marleną, przejął po rodzicach. Obecnie gospodarują na 100 ha ziemi. Na tych gruntach uprawiana jest kukurydza i zboża. 50 ha stanowią użytki zielone. Specjalizują się w hodowli bydła mlecznego. Utrzymują 150 sztuk bydła, w tym 70 sztuk krów mlecznych. Roczna produkcja mleka w gospodarstwie wynosi 480 000 litrów.
Arnold Tadaj z żoną Ireną (Pasym)
Arnold Tadaj ukończył technikum rolnicze w Dobrocinie. W 1989 przejął gospodarstwo rolnicze po rodzicach o powierzchni 10 hektarów, które prowadzi wraz z żoną Ireną. Powiększył areał do 82 hektarów i około 80 stuk bydła. Gospodarstwo specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego oraz uprawie roślin z przeznaczeniem na paszę - pszenica, owies, kukurydza oraz użytki zielone. W 2008 roku część gospodarstwa przekazał swojemu synowi. Obecnie pan Arnold posiada około 35 krów mlecznych i 25 sztuk młodzieży na 47 hektarach.
Agata Tyc z mężem Krzysztofem (Szuć)
Agata Tyc wraz z mężem prowadzi nowoczesne i dynamicznie rozwijające się gospodarstwo rolne od 2000 roku, które specjalizuje się w hodowli krów mlecznych oraz uprawie roślin, wśród których główną rolę odgrywa kukurydza. Gospodarstwo obejmuje 35 hektarów własnej ziemi oraz 30 hektarów ziemi dzierżawionej. Gospodarstwo pani Agaty jest wyposażone w duży i nowoczesny park maszynowy, który pozwala na efektywne prowadzenie wszelkich prac polowych. Serce gospodarstwa stanowi stado 30 krów mlecznych, które dostarcza wysokiej jakości mleka, oraz 30 sztuk bydła opasowego, hodowanego w cyklu zamkniętym.
Zdzisław Zapadka z żoną Marianną (Wesołowo)
Zdzisław Zapadka pochodzi z rodziny o głębokich tradycjach rolniczych, osadzonych w województwie mazowieckim. Jego rodzice prowadzili gospodarstwo o powierzchni 15 hektarów, zajmując się hodowlą krów, trzody chlewnej oraz koni. Przed rozpoczęciem własnej działalności rolniczej, pan Zdzisław przez 6 lat pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym, zdobywając tam cenne doświadczenie w zakresie rolnictwa. W 1994 roku Pan Zdzisław podjął odważną decyzję o rozszerzeniu swojej działalności. Zakupił 43 hektary ziemi w Wesołowie. Państwo Zapadkowie mają pięcioro dzieci, z których dwóch synów aktywnie uczestniczy w prowadzeniu gospodarstwa. Wspólnie zajmują się produkcją bydła mlecznego oraz mięsnego. Syn Marcin skorzystał z dofinansowania dla młodych rolników oraz z programu modernizacji gospodarstw rolnych, co pozwoliło na znaczne unowocześnienie parku maszynowego i dalszy rozwój gospodarstwa. Obecnie Zdzisław Zapadka wraz z synami zarządza gospodarstwem, które obejmuje hodowlę 90 sztuk bydła, w tym około 50 krów mlecznych.
Robert Liniewicz z żoną Aliną (Orzyny)
Gospodarstwo mleczarskie „Liniewicz” wyróżnia się wyjątkowym zaangażowaniem w rozwój nowoczesnego rolnictwa. Gospodarz hoduje 80 krów dojnych o wydajności 11 000 litrów mleka, gospodarstwo o pow. 76 ha. Od lat specjalizuje się w produkcji mleka o doskonałych parametrach, potwierdzonych licznymi certyfikatami jakości. Gospodarstwo „Liniewcz” staje się wzorem do naśladowania, pokazując, że nowoczesne technologie mogą iść w parze z wysoką jakością i efektywnością produkcji.
Niestety nie wszyscy mogli osobiście zjawić się, aby w dniu dożynek odebrać wyróżnienia.
Statuetka SUPERKORMORAN za zasługi dla Gminy Jedwabno, w tym także za to, że na przestrzeni lat organizowali dożynki gminne i powiatowe w Jedwabnie:
Jerzy Pałasz - wieloletni dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Jedwabnie, obecnie na emeryturze.
Jolanta Drężek - wieloletnia pracownica Urzędu Gminy Jedwabno (42 lata pracy dla Gminy Jedwabno), z czego 30 lat pełniła funkcję sekretarza gminy, z końcem sierpnia odchodzi na emeryturę.
Danuta Orzołek - wieloletnia dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Jedwabnie, obecnie na emeryturze.
Wyróżnieni rolnicy przez samorząd rolniczy:
Dorota i Marcin Spilkowscy od 2010 roku prowadzą ekologiczne gospodarstwo rolne przejęte od rodziców w Szuci. Obecnie gospodarstwo ma powierzchnię około 100 ha, z czego 40 to grunty własne. W gospodarstwie utrzymuje się średniorocznie około 50 sztuk bydła, z czego 22 sztuki to krowy mleczne rasy zachowawczej białogrzbietej objętej programem rolno-środowiskowo-klimatycznym - ochrona zasobów genetycznych zwierząt w rolnictwie. Krowy w tym gospodarstwie są oceniane pod względem użytkowości mlecznej przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka. W roku ubiegłym całe stado, w tym dwie krowy białogrzbiete z tego gospodarstwa zostały uznane za najbardziej wydajne w tej rasie w północnym rejonie. Większość gruntów rolnych stanowią ekologiczne łąki i pastwiska trwałe, w gospodarstwie uprawia się również mieszanki paszowe dla zwierząt. Średnia, roczna produkcja mleka wynosi około 150 tysięcy litrów. Państwo Dorota i Marcin Spilkowscy są rodzicami dwójki dzieci.
Agnieszka i Rejnard Tadajowie od 2017 roku prowadzą gospodarstwo rolne przejęte od rodziców w Burdągu. Obecna powierzchnia gospodarstwa wynosi około 130 ha, część gruntów jest dzierżawiona. W strukturze upraw dominują trwałe użytki zielone, na areale około 65 ha uprawiana jest kukurydza i zboża. Gospodarstwo specjalizuje się w produkcji mleka i opasie bydła pochodzącego od krów mlecznych. Średnioroczna produkcja mleka w tym gospodarstwie wynosi około 250 tys. litrów. Gospodarstwo świadczy też usługi rolnicze, głównie w zakresie zbioru zielonek paszowych oraz zajmuje się agroturystyką. Państwo Agnieszka i Rejnard Tadajowie są również rodzicami dwójki dzieci.
Katarzyna i Łukasz Bajurkowie od 2018 roku prowadzą gospodarstwo rolne przejęte od rodziców w Nowym Borowym. Obecnie powierzchnia gospodarstwa wynosi 43 ha z czego 34 ha to grunty dzierżawione. Gospodarstwo specjalizuje się w produkcji mleka. Przeważająca większość gruntów to łąki, pastwiska oraz trawy na gruntach ornych. Stado bydła utrzymywanego w tym gospodarstwie liczy średniorocznie około 60 sztuk bydła, z czego 36 sztuk to krowy mleczne. Średnia, roczna produkcja mleka oddawanego do skupu wynosi w tym gospodarstwie około 220 tys. litrów. Katarzyna i Łukasz Bajurko są także rodzicami dwójki dzieci.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”. Więcej ciekawych informacji, i znacznie wcześniej, przeczytasz w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno". Zachęcamy do lektury. „Widzimy się” w każdy czwartek. Tygodnik dostępny jest w sklepach: sieci Intermarche, Stokrotka, Delikatesy Centrum, Biedronka, Dino, Lidl... oraz niemal w każdym wiejskim sklepiku w naszym powiecie. „Tygodnik Szczytno” - to się czyta.
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29
Wójt \"wszystko mogę \" już oszczędza na remizę, lekarzy i inne puste obietnice. Zaczął od gaszenia oświetlenia a gdzie bezpieczeństwo mieszkańców (priorytet w kampanii) !!!!
Wyborca
2024-11-19 16:24:48