Środa, 19 Luty
Imieniny: Bettiny, Konrada, Mirosława -

Reklama


Reklama

Krzysztof Karwowski: - Pomagamy, bo czujemy się odpowiedzialni za nasz dom


Bank Spółdzielczy w Szczytnie zdobył prestiżowe pierwsze miejsce w jubileuszowej XX edycji konkursu „Bank Spółdzielczy w służbie społeczności lokalnej”, organizowanego przez Krajowy Związek Banków Spółdzielczych. Okazuje się, że tylko do końca listopada tego roku szczycieński bank przeznaczył na cele charytatywne ponad pół miliona złotych. O działalności banku i jego zaangażowaniu w życie lokalnej społeczności rozmawiamy z prezesem Krzysztofem Karwowskim.



Pierwsze miejsce w jubileuszowej XX edycji konkursu „Bank Spółdzielczy w służbie społeczności lokalnej” potwierdza rolę, jaką banki spółdzielcze odgrywają w życiu swoich społeczności, łącząc działalność finansową z realnym wsparciem regionu. Nagroda jest wyrazem uznania dla zaangażowania Banku Spółdzielczego w Szczytnie w rozwój lokalnej gospodarki oraz inicjatywy wspierające mieszkańców. To dzięki licznym projektom społecznym, współpracy z organizacjami pozarządowymi i inwestycjom w rozwój regionalny bank zyskał miano lidera w swojej kategorii.

 

Banki z reguły kojarzone są z zarabianiem pieniędzy, z działalnością biznesową, a Wy rozdajecie pieniądze za darmo...

(śmiech) Aby móc się z kimś podzielić, trzeba najpierw mieć. A żeby mieć, trzeba na to zarobić. Ważne jest, aby w tym wszystkim zachować odpowiednie proporcje. Skoro zarabiamy tutaj, bo naszymi głównymi klientami są mieszkańcy powiatów szczycieńskiego i olsztyńskiego, to z tym środowiskiem dzielimy się tym, co mamy. Ale przypominam – nie ma darmowych obiadów, ktoś zawsze za to musi zapłacić.

 

To prawda, ale nie ma też obowiązku dzielenia się tym, co się ma. A wy jednak to robicie.

Bo czujemy się odpowiedzialni za miejsce, w którym mieszkamy, pracujemy, działamy. To nasz dom, dom naszych pracowników, partnerów, współpracowników. Dzięki naszej pomocy mamy nadzieję, że wszystkim będzie się tu żyło lepiej. Wyznajemy zasadę: z szacunkiem do historii, z myślą o przyszłości.

 

Słyszałem, że w skali roku przeznaczacie grubo ponad pół miliona złotych na cele charytatywne.


Reklama

W tym roku to mniej więcej taka kwota.

 

Do kogo trafia to wsparcie?

Do sołectw, kół gospodyń wiejskich, stowarzyszeń kulturalnych, sportowych... Wspieramy dziesiątki organizacji działających w powiecie szczycieńskim i olsztyńskim, różnej wielkości. Pomagamy też zdolnym uczniom i sportowcom. Naszymi stypendystami są kulomiot Karol Kijewski, motocrossowiec Kacper Ceberek czy mistrz muay thai Jan Pelak.

 

To naprawdę robi wrażenie. I jak widać, jest doceniane w prestiżowych konkursach.

Nie pomagamy dla nagród i konkursów, choć takie wyróżnienia są miłe, to prawda. I trochę ich już było – nasz bank otrzymał wyróżnienia w tym konkursie w 2008 i 2010 roku, a w 2019 roku zajęliśmy trzecie miejsce. W tym roku zdobyliśmy pierwsze miejsce.

 

Dlaczego pomagacie?

Wypełniamy misję, która była u podstaw powstania Banku Spółdzielczego w Szczytnie w 1910 roku.

 

Mówi Pan dość tajemniczo.

Historycznie nasz bank powstał, by przeciwdziałać wykluczeniu finansowemu tych, którzy nie czuli się na tych terenach Niemcami. Dziś odpowiedzialność społeczna i zrównoważony rozwój są dla nas nadal bardzo istotne. Pomagamy też w inny sposób. Korzystamy z usług lokalnych firm, takich jak Państwa "Tygodnik Szczytno", Mobilna Scena Janusza Zakrzewskiego, firma Matcom Sebastiana Ziółka, Hapis, restauracja Zacisze czy Bulwar Jerutki... Takich lokalnych partnerów mamy naprawę dużo. Gdybyśmy zamknęli ten łańcuch lokalnie, jestem przekonany, że bylibyśmy bezpieczniejsi, bogatsi i... szczęśliwsi. Wspieralibyśmy rozwój tego regionu. Warto na to zwrócić uwagę. Warto, aby mieszkańcy i firmy działające na tym rynku współpracowały ze sobą i wzajemnie korzystały ze swoich usług. Nasza podstawowa zasada to: szukając usługi czy produktu, najpierw patrzymy, czy nasi partnerzy, kontrahenci działający w naszym obrębie świadczą taką usługę. Jeśli tak, korzystamy z ich pomocy.

Reklama

 

Piękne słowa...

Nie tylko słowa. Dziś żyjemy w czasach, gdy każde słowo można zweryfikować, powiedzieć "sprawdzam". Za słowami muszą iść czyny. Za naszymi idą. Tego się trzymamy. Czasami mam ochotę zadać pytanie: "A co twój bank zrobił dla ciebie, dla twojej małej ojczyzny?"

 

Może warto je zadać?

Na pewno warto edukować. Cena towaru, czy usługi nie powinna być jedynym kryterium decydującym o wyborze, bo to nie zawsze jest najważniejsze i dobre. Koszty jednostkowe naszego banku, który zatrudnia 130 osób, na pewno są inne niż koszty jednostkowe jakiegoś banku sieciowego. Ale nasze podatki zostają tu, nie uciekają do Stanów Zjednoczonych, Indii czy Chin. Dzielimy się też tym, co mamy, z mieszkańcami. A co twój bank zrobił tu dla ciebie? Warto się nad tym zastanowić.

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Z doświadczenia klienta i życia za granicą wiem ze dobrze jest mieć taki komplex rekreacyjny . Jacuzzi i sauna przy pływalni obowiązkowo Oraz kawiarenka czy pasaż gastronomiczny nie duży ale wystarczający ,,na jakieś dwa punkty np napoje i lody czy ciasto i mały fast food doddzielony od basenu przeszkloną szybą gdzie bardzo dobrze widać pływalnię nieraz lekko z góry pozwala pić kawę czy inne napoje i czekać na swoje rodziny czy podopiecznych.widzac się wzajemnie Jest to bardzo przydatne kiedy np. rodzice przywożą dzieci na lekcje pływania ,i muszą poczekać tak aby nie przeszkadzać trenerowi.. czy też opiekunowie ludzi starszych schorowanych podczas ich rehabilitacji wodnej Dzieci zwykle są głodne po pływaniu i chętnie idą z rodzicami np na frytki ludzie ogólnie chętnie spędzają czas przy stolikach po zakończeniu pływania. Jeśli nie jest przed pracą rano bo i tak dużo ludzi u nas korzysta . I te 4 pasy albo przynajmniej 3 są potrzebne myślę żeby każdy kto przybędzie mógł swobodnie korzystać nie przeszkadzając tym z planowanymi zajęciami . Mogą też wtedy odbywać się różne zawody olimpiady etc Również basen dla małych dzieci potrzebny obok .Aby całe rodziny mogły spędzać czas rekreacyjnie . Bardzo się cieszę że w mieście coś takiego się dzieje. Jest szansa na lepsze życie mieszkańców, przyciąganie turystów i rozwój miasta , Pozdrawiam z Australii

    Teresa


    2025-02-17 12:46:33
  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Jeśli chcą by ciągle byli tam ludzie to wystarczy zbudować AQUAPARK a nie zwykły basen gdzie poza zwykłym pływaniem nie ma żadnej rozrywki

    Były mieszkaniec


    2025-02-17 12:08:33
  • „Nie szukamy uniewinnienia” – film, który porusza – rodzina Nikodema C. zabiera głos (wideo)
    Jedyną poszkodowaną tutaj rodziną jest rodzina dziewczyny skatowanej do nieprzytomności.

    lol


    2025-02-17 12:02:54
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Problem szkoły w Rumach dotyczy wszystkich mieszkańców gminy. Życie, to koszty, a z pustego dzbana wody nie napijesz się. Proszę przedstawić się z imienia i nazwiska i nie zasłaniać się figurantem -miernym, ale wiernym. Ludzi pokroju pana Lisa, szerokim łukiem obchodzę z daleka i wszelka polemika z człowiekiem nisko edukowanym, kolidującym z prawem, uważam za zbędną. Przedstawiłam własne zdanie na podstawie bilansów szkoły ze sprawozdań finansowych składanych do gminy każdego roku obrachunkowego. Sprawozdanie finansowe za rok 2024 nie wpłynęło jeszcze do gminy, więc pozwoliłam sobie (mniej -więcej) oszacować nieustannie zwiększające koszty. Decyzja o likwidacji należy do władzy, a nie do mnie.

    Wiesława Kowalewska


    2025-02-17 10:40:41
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Najłatwiej zlikwidować, a co z lokalną społecznością? Wieś też zamknąć, bo tam mało ludzi?

    Gabi


    2025-02-17 10:21:47
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Pani Kowalewska. Nie wiem skąd Pani czerpie informacje na temat utrzymania szkoły w Rumach. To co Pani napisała jest zwykłą nieprawdą. Trzykrotne koszty????? Lepszego żartu dawno nie widziałem. Zamknięcie szkoły nie da żadnych oszczędności. Nauczyciele i tak dostaną pensje z gminy. Transport dzieci pochłonie dużo większe koszty niż dotychczas. Dodatkowy transport dzieci z orzeczeniami to dodatkowe koszty, które i tak spadną na pana wójta. Budynek jest własnością gminy więc i tak gmina kupi opał i zapłaci za prąd. Proszę najpierw zgłębić temat dokładnie a dopiero później wypowiadać się na forum. Tym bardziej że raczej bezpośrednio nie dotyczy to konkretnie Pani. Dobro dziecka na pierwszym miejscu!!!! A niechęć do,, uprzywilejowanej \" grupy radził bym zachować dla siebie.

    Lis Andrzej


    2025-02-17 07:18:06
  • Basen w Szczytnie za 30 mln zł? Znamy lokalizację i inne szczegóły
    Brawo burmistrz i spółka wieża- 20 milionów basen - 30 . Ciekawe kto za to wszystko zapłaci???

    Mieszkaniec


    2025-02-16 20:01:43
  • Przychodnia lekarska Elmed sprzedana
    W przychodniach powinno się zmienić a szczególnie zachowanie specjalistów. W listopadzie pojawiły mi się duże ilości białka w moczu i lekarz stwierdził że jest podejrzenie raka tarczycy i wystawił skierowanie do specjalisty na USG. Na NFZ trzeba było długo czekać więc poszedłem prywatnie do i tak jedynego specjalisty, specjalistki w Szczytnie. Pani doktor stwierdziła duże guzy na tarczycy i umówiliśmy się na biopsję. W czasie rozmowy o chorobach użyłem kilka określeń po angielsku bo nie znałem tych medycznych słów po polsku i pani doktor zaczęła wypytywać gdzie mieszkałem i dlaczego nie wracam tam skąd przyjechałem po 37 latach. Gdy przyszedłem na biopsję od razu pytania czemu nie wracam do Australii. Zaczęła się biopsja i pierwsze ukłucie nie było bolesne ale gdy ten guz został nakłuty to coś jak wielki ból zęba. Drugie nakłucie było niesamowicie piekące i znowu ten okropny ból jak zęba. Mała przerwa i zapytałem czy nie lepiej by było z jakimś miejscowym znieczuleniem. \" Taki wielki chłop a ukłucia się boi\" i zaczęła pobierać próbki z prawego płata. Tym razem jednak ból był już okropny a pani doktor najwyraźniej nie trafiła w guza i zaczęła tą igłą kręcić wyjmować i znowu nakłuwać aż nie wytrzymałem z bólu i zajęczałem. Pani doktor wyjęła igłę z mojej szyi i powiedziała - \" Pan ze mną nie kooperuje więc proszę wyjść i poszukać sobie innego specjalisty ja z panem nie chcę więcej rozmawiać\". Zapytałem co z próbkami które zdobyła. Powiedziała że wyniki będą do 3 tygodni. Po 4 tygodniach dowiaduję się że nie było diagnozy i te próbki zostały wysłane do Olsztyna. Po następnych 2 tygodniach wróciła odpowiedź z Olsztyna że tych próbek nie da się już zdiagnozować. Od tych ukłuć do dzisiaj boli mnie szyja jak odwracam głowę i muszę wszystko zaczynać od nowa. Specjalistka czy partactwo i butność?

    Robert Now


    2025-02-16 18:13:31
  • Trump, rowery i wieża ciśnień – trzy spojrzenia na rzeczywistość - felieton Wiesława Mądrzejowskiego
    Te Polak. Może więcej konkretów? Kto kogo zdradził ? Bo ty hańbisz i zdradzasz ten kraj swoją retoryką.

    J23


    2025-02-15 19:22:55
  • Burzliwe debaty i kompromisy – co dalej ze szkołą w Rumach? Wójt Tymiński odpowiada
    Pani Kowalewska. Proszę nie pisać rzeczy, które nie są prawdą. Szkoła nie ma żadnego zadłużenia to po pierwsze. Po drugie, z tego co Pani napisała wynika, że nie ma Pani pojęcia jakie są koszty utrzymania takiej placówki. Po trzecie tą jak Pani napisała uprzywilejowaną grupę społeczną wójt i tak będzie miał na utrzymaniu. Koszty transportu i tak pokryje gmina, bo to jest ich obowiązkiem. Moja rada jest taka, że zanim cokolwiek Pani napiszę, proszę skonsultować z kimś zapoznanym w temacie,a nie bawić się w internetowego trolla. Życzę miłego życia i więcej rozsądku ????.

    Lis Andrzej


    2025-02-15 18:57:43

Reklama