Środowe popołudnie (22 czerwca) dla sporej grupy mieszkańców powiatu było wyjątkowe. W uroczystej oprawie do rąk nowych właścicieli trafiły statuetki Juranda oraz wyróżnienia. Tegoroczna gala odbyła się w auli Zespołu Szkół nr 2.
Statuetkowy Jurand to już człek niemłody. Narodził się w połowie lat 90. za sprawą ówczesnego burmistrza Szczytna Andrzeja Kijewskiego i był przeznaczony dla wyróżniających się mieszkańców miasta.
Po krótkiej przerwie stał się nagrodą powiatową i tak jest do dziś. Gdy „Jurand” był jeszcze w żłobku i w przedszkolu w maluchach, kapituła decydowała o tym, by statuetką obdarowywani byli nie tylko szczytnianie z całego powiatu, ale też niektórzy rodacy, nawet jeśli znamienici – to z powiatem w żaden sposób niepowiązani. „Jurand” w wieku sztubackim był już jednak przyznawany wyłącznie tuziemcom. I ma to swoje uzasadnienie.
- Statuetkę „Juranda” i wyróżnienia kapituła corocznie przyznaje osobom, firmom, instytucjom czy stowarzyszeniom, które w minionym roku w sposób szczególny, wybitny, przyczyniły się do promocji ziemi szczycieńskiej i jej rozwoju – tłumaczy starosta szczycieński Jarosław Matłach i jednocześnie przewodniczący Jurandowej kapituły. - Choć już powoli trudno zliczyć, ile w ciągu tych lat przyznaliśmy tych prestiżowych nagród, to osób, czy to indywidualnych, czy reprezentujących szersze grono, wciąż jest naprawdę wiele. I z każdym rokiem ich przybywa.
Jarosław Matłach, starosta szczycieński.
Sukcesy z jednego, ubiegłego roku, dotyczą głównie tych, którzy są honorowani za osiągnięcia sportowe. Niemniej trudno przyjąć, że mistrzowskie tytuły „rodzą się” w miesiąc czy nawet kilka. Statuetka czy wyróżnienie to zatem dowód uznania za czasem wiele lat treningów, wysiłku, hartu woli i ambicji, szczególnie cennych w przypadku młodych i bardzo młodych mieszkańców powiatu.
Podobnie rzecz ma się w przypadku firm, działaczy społecznych czy koryfeuszy w dziedzinie kultury. W ich przypadku to również wiele lat pracy, aktywności i zaangażowania.
- Często jest też tak, że osoby, którym ziemia szczycieńska wiele zawdzięcza, to ludzie skromni, publicznie „niewidoczni” - podkreśla starosta Matłach. - Analizując tegoroczne zgłoszenia byliśmy (członkowie kapituły – przyp. Red.) zdumieni tym, że wśród nominatów byli ludzie, których zasługi dotychczas nie były uhonorowane, a niewątpliwie zasłużyli na to już wiele lat temu. Wręcz żałowaliśmy, że regulamin statuetki „Jurand” sztywno określa liczbę nagród.
Zgodnie ze wspomnianym regulaminem, kapituła przyznała po pięć wyróżnień oraz statuetek oraz jednego Juranda Honorowego.
JURAND HONOROWY
Ewa i Tadeusz Piórkowscy
Ewa i Tadeusz Piórkowcy prowadzą jedno z największych gospodarstw w naszym powiecie. Zaczynali od marzeń i kilkunastu hektarów, na których stał mały budynek z czerwonej cegły i obora.
W 1992 roku dawną oborę wyremontowali tworząc mały pensjonat. Ich pierwszymi gośćmi była grupa 30 Holendrów i tak się wszystko zaczęło. Dziś ich posiadłość liczy ponad 500 hektarów. Wspólnie prowadzą gospodarstwo agroturystyczne, hodują kilkaset sztuk bydła i około 70 koni.
Jak mówi żartobliwie Pan Tadeusz, najtrudniejsze wcale nie były początki działalności, a znalezienie żony, która będzie piękna, mądra i będzie pochodzić ze wsi. Trzeba przyznać, że udało mu się to w 100%.
Państwo Piórkowscy nieustannie rozwijają swoje gospodarstwo. Dziś oferuje ono turystom 50 miejsc noclegowych w dwóch budynkach. Na jego terenie z czasem wybudowali pełnowymiarową krytą ujeżdżalnię do jazdy konnej w przypadku niepogody. Dzięki swojej działalności promują turystyczne walory powiatu. Są dowodem na to, że ciężką pracą, zaangażowaniem i prawdziwą pasją można osiągnąć olbrzymi sukces.
Od ponad ćwierć wieku wszyscy mieszkańcy powiatu znają Pana Tadeusza także z nieco innej roli. W trakcie otwarcia Dni i Nocy Szczytna wciela się w rolę Juranda i na trzy dni przejmuje władzę nad grodem.
STATUETKA JURANDA
Zespół WRZOSY
za osiągnięcia w dziedzinie kultury w Powiecie Szczycieńskim
Zespół WRZOSY tworzą głównie emeryci, których średnia wieku wynosi 74 lata. Są to: Bogumiła Siedlecka, Zofia Śledzińska, Halina Zawistowska, Bernadetta Majek, Czesława Żyłka, Zofia Kowalczyk, Elżbieta Załęska, Kazimiera Klobuszeńska, Teresa Mazurkiewicz, Janusz Ałaj, Jan Kowalczyk, Jan Mierzejewski.
„Wrzosy” z GOK w Dźwierzutach powstały w listopadzie 2006 r. Zespół może poszczycić się wieloma występami w różnych miejscach nie tylko województwa warmińsko-mazurskiego.
Otrzymał wiele nagród i wyróżnień. Swoimi występami uświetnia wiele imprez organizowanych w miejscowym środowisku, włączając się zarówno w uroczystości ludowe, jak i kościelne. Członkowie zespołu chętnie uczestniczą w jego społecznej pracy, bowiem zapewnia im ona kontakt z ludźmi, zabezpiecza od izolacji społecznej, budzi radość ze wszystkich sukcesów i chcą w niej trwać, dopóki „w duszy gra”. Zespół prowadzi swoją działalność pod hasłem: „I my też chcemy coś znaczyć w gminie”.
Urszula Dyl-Nadolna
za osiągnięcia w dziedzinie kultury w Powiecie Szczycieńskim
Urszula Dyl-Nadolna swoją pasję do rzeźby odkryła i rozwijała w pracowni rzeźby w MDKu pod okiem Michała Grzymysławskiego. Drugą jej miłością jest las i natura. Zawsze chciała mieszkać i żyć na Mazurach – dlatego wybrała studia leśne aby pracować i żyć jak najbliżej natury. Po dwóch latach studiów leśnych zdała na Wydział Rzeźby warszawskiej ASP, Oba kierunki ukończyła w trybie dziennym - co było nie lada wyzwaniem.
Była jednym z inicjatorów i organizatorów serii plenerów rzeźbiarskich „Faryny Wioska Aniołów”, w latach 2015-2020, a ich dorobek, w postaci aniołów, można w Farynach oglądać do dziś. Trzy z nich wyszły spod dłuta pani Uli. W Farynach znajduje się również mural inspirowany archiwalnymi zdjęciami mieszkańców wsi. Pani Urszula wykonała go w duecie z Andrzejem Zawrotnym – artystą z Piasutna.
Organizuje i prowadzi plenery malarskie w Nadleśnictwie Spychowo, a także warsztaty dla osób z niepełnosprawnością oraz dzieci i młodzieży. Była też jedną z inicjatorek uratowania oraz przeznaczenia na cele kulturalne Stodoły Chochół, w której odbywają się m.in. Leśne Plenery Malarskie.
I na koniec najważniejsze. Pani Urszula to mama 4 dzieci, która mimo pracy na pełnym etacie w Lasach i na dwóch pełnych w domu ma jeszcze siłę i moc na społeczne i kulturalne działania.
Dariusz Lipka
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie sportu
Dariusz Lipka – mieszkaniec Pasymia, to postać wyjątkowa. Uznanie środowiska zaskarbił sobie aktywnością, życzliwością i chęcią współpracy na niwie sportowej i społecznej. Swoją pracę w Ludowym Klubie Sportowym „Błękitni” Pasym rozpoczął w roku 1992. Środowisko sportowe w Pasymiu bardzo szybko doceniło walory organizacyjne Pana Dariusza. W 1997 został członkiem wiceprezesem klubu, a w 2009 – prezesem.
W swojej pracy kładł duży nacisk na pracę z dziećmi i młodzieżą, miał zatem znaczący wkład w ukształtowanie wielu sportowców, którzy swoją karierę sportową kontynuowali w klubach grających w wyższych ligach.
Jak mówią o nim znajomi prywatnie Pan Dariusz to człowiek skromny, koleżeński i życzliwy.
Bożenna Myślak
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie przedsiębiorczości w Powiecie Szczycieńskim
Bożenna Myślak od urodzenia mieszka w Szczytnie. Jej tata, Józef Iwańczyk, prowadził warsztat samochodowy od 1958 r. wtedy właściwie jeszcze nie samochodowy, bo nie było samochodów, ale naprawiał motocykle oraz wykonywał prace ślusarskie i kowalskie. Z czasem doszły samochody.
Mąż Pani Bożenny - Roman Myślak — uczeń Pana Józefa, od 1976 r. kontynuował tę działalność, a po jego śmierci w 2007 r. to pani Bożenna wzięła na siebie ciężar prowadzenia firmy AUTO-ROBO, w którą rodzina przekształciła z czasem warsztat z końca lat 50. Bożenna Myślak rozszerzyła działalność warsztatu o sklep z częściami samochodowymi oraz punkt AUTO KASACJI.
W swojej firmie zatrudnia 8 pracowników i 7 uczniów, najstarszy pracownik pracuje 40 lat. W prowadzeniu działalności wspomagają ją córka Olga i zięć Zbyszek.
Pani Bożenna Myślak kontynuując tradycję rodzinną należy do Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Szczytnie i jest członkiem zarządu.
Grażyna Saj-Klocek
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie działalności społecznej w Powiecie Szczycieńskim
Grażyna Saj-Klocek od zawsze związana ze Szczytnem utożsamia się z tradycją, historią, utrwala od zapomnienia przeszłość. Promuje walory przyrodniczo-turystyczne rodzinnego miasta i jego okolic.
Od ponad 20 (powstały 9 lipca 2000 r.) lat działa w Grupie Rowerowej „Kręcioły”, a publikacja: „Tropem cudów Natury Mazurskiej krainy czyli rowerem po powiecie szczycieńskim” to unikatowe upamiętnienie ciekawych zakątków w postaci... legend. Od 30 lat spełnia się literacko, współpracując z Kurkiem Mazurskim, wraz z synową wydała też powieść „Jezioro wspomnień”, którą promuje miasto i okolice Szczytna.
Pani Grażyna zawsze podkreśla swoją przynależność do PSS „Społem”. Z firmą handlową związana jest od ponad 40 lat (pracuje od 1 marca 1980 r.). W 2019 r. utworzyła Gabinet Wspomnień, w którym wyeksponowane są pamiątki związane z historią handlu i czasów PRL, W 2021 r. poszerzyła ekspozycję o unikatową dokumentację związaną z nikomu nieznanym epizodem pracy w „Społem”. Krzysztofa Klenczona.
WYRÓŻNIENIA
Alfred Kachel
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie działalności społecznej w Powiecie Szczycieńskim
Jest mieszkańcem Rudki dokładnie od 15 maja 1945 roku. Wzorem swojego ojca został budowlańcem. W zawodzie pracował między innymi w spółdzielni usług remontowych na rzecz kółek rolniczych w Miętkich, gdzie przez kilka lat był kierownikiem, w PKS, ZOZ i PKP.
Zawodowo aktywny pozostał do 2013 roku, ale na emeryturze nie przestaje pracować. Oprócz działalności społecznej chętnie zajmuje się prowadzeniem ogródka i doglądaniem żyjących na podwórku zwierząt – psów, kotów i… stu królików.
Od 20 lat jest członkiem Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, a od prawie 18 lat pełni funkcję prezesa Zarządu Rejonowego PKPS w Szczytnie. Pod jego kierownictwem Polski Komitet Pomocy Społecznej w Szczytnie zajmuje się prowadzeniem klubu i świetlicy dla seniorów oraz wydawaniem żywności i odzieży potrzebującym.
Swą aktywność w zakresie integracji środowiska seniorskiego uzasadnia tak: „Przecież o to nam chodzi, aby schyłek życia nie upływał smętnie. W końcu w naszych duszach panuje ciągle młodość, niech zatem jesień życia upływa nam wiosennie.”
Jadwiga Gwizdała
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie przedsiębiorczości
Firmę "Jedyne Takie" zajmującą się pieczeniem znanych w całym powiecie ciast i tortów prowadzi od pięciu lat, dokładnie od 3 czerwca 2017 roku. Chyba wszyscy znają już wyśmienity smak specjalności Pani Jadwigi - tortów śmietankowych z owocami, dekorowanych według upodobań klienta na każdą okazję.
Pierwsza komunia, ślub, urodziny czy otwarcie firmy – dla Pani Jadwigi nie ma zadania, którego by się nie podjęła.
Jak sama mówi: „To, co daje mi moja praca to realizowanie pasji i zainteresowań połączone z przyjemnością i rozwojem osobistym.”
Krzysztof Kobus
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie przedsiębiorczości
Krzysztof Kobus pierwsze kroki w stolarstwie stawiał w Wałach, w warsztacie chrzestnego Henryka Zapadki, który zaszczepił w nim upodobanie do tego rzemiosła. Już podczas nauki w Zespole Szkół Ekonomiczno — Handlowych w Olsztynie na kierunku stolarstwo, którą ukończył w roku 1982, wykonywał pierwsze meble i inne wyroby dla rodziny.
Po ślubie w 1989 roku przeniósł się do Szczytna, gdzie otworzył warsztat stolarski, który z czasem, w 1996 roku, stał się siedzibą firmy pod nazwą „Zakład stolarski PROFIL Krzysztof Kobus”. Głównymi usługami świadczonymi przez zakład od zawsze były wykończenia stolarskie (np. wykonywanie i montaż drzwi i schodów) oraz budowa domków letniskowych, altan, tarasów i balkonów.
Zakład zajmował się także renowacją drzwi i innych wykończeń drewnianych. Krzysztof Kobus prowadził również praktyczne przygotowanie do zawodu, kształcąc młodych uczniów na czeladników stolarstwa, był wieloletnim, czynnym członkiem Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Szczytnie, pełniąc również przez jakiś czas funkcję członka zarządu. Za swoją pracę został niejednokrotnie odznaczony.
Karolina Piechowicz
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie sportu
Pływanie uprawia od 6 roku życia. Pasją do pływania zaraził Karolinę tata, który również uprawiał tę dyscyplinę sportu. Pierwsze kroki stawiała pod okiem trenera Sławomira Szczerbala w Klubie Płetwal Szczytno i tu rodziły się pierwsze sukcesy. Zawodniczką szczycieńskiego Płetwala była do 2020 roku, obecnie trenuje w Klubie Swimland Olsztyn.
Karolina to wielokrotna medalistka MISTRZOSTW WOJEWÓDZTWA i MISTRZOSTW POLSKI. Podczas ostatnich mistrzostw zdobyła wyłącznie złote medale płynąc w swojej koronnej dyscyplinie czyli stylem klasycznym. Jest dwukrotną rekordzistką Polski w stylu klasycznym.
Jej największym osiągnięciem jest zdobycie brązowego medalu podczas MISTRZOSTW EUROPY W RZYMIE, tam płynąc na dystansie 100 m stylem klasycznym ustanowiła też rekord życiowy.
Obecnie również przygotowuje się do MISTRZOSTW EUROPY, które odbędą się w lipcu w Bukareszcie i tam będzie walczyła o minimum na MISTRZOSTWA ŚWIATA w Limie.
Karol Kijewski
za szczególne osiągnięcia w dziedzinie sportu (nagrodę odebrała mama Emilia)
Karol zaczął trenować pchnięcie kulą i rzut dyskiem we wrześniu 2016 r., pod okiem trenera Macieja Bukowieckiego. Dobre wyniki w kuli przyszły dość szybko, bo już w lipcu 2017 r. Od tamtej pory nie schodzi z pierwszego miejsca w kraju. Sezon halowy 2021 zakończył z drugim wynikiem na liście światowej w swojej kategorii wiekowej.
Osiągnięcia w roku 2021: brązowy medal w pchnięciu kulą podczas Halowych Mistrzostw Polski do lat 18 w Toruniu, srebrny medal w pchnięciu kulą podczas Mistrzostw Polski do lat 18 we Włocławku.
I choć wyróżnienie obejmuje osiągnięcia ubiegłego roku, warto dodać, że w 2022 r. Karol wywalczył już złoty medal w pchnięciu kulą podczas Halowych Mistrzostw Polski do lat 18 w Rzeszowie oraz złoty medal podczas Meczu Nadziei Olimpijskich Polska-Węgry-Czechy w Karpaczu.
Obecnie Karol zajmuje I miejsce na liście krajowej i będzie reprezentował Polskę na Mistrzostwach Europy w Jerozolimie już w lipcu.
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44
Ostatni do pożaru albo wcale a po Laury pierwsi! To jest nienormalne!
Marek
2025-07-06 21:53:10
A o swoim kalendarzu wyborczym będziesz Pan Burmistrzu pamiętał? Może też coś się o rok przesunie do tyłu, albo do przodu? Skandal - to mało powiedziane. Dedykowanie uroczystości z okazji długoletniego pożycia małżeńskiego dla par, których jubileusz datowany jest na 2024 r. w 2025 r.? Co kto ma w głowie, aby takie tłumaczenie podawać? Obnaża to indolencję urzędników, nieznajomość środowiska miasta. Ale pan Och! nie ma o tym zielonego pojęcia. Może wymyśli jakąś uroczystość dla par, które jubileuszu 50-lecia nie dotrwały i się \"nie łapią\", bo roczek minął, a jedno z nich udało się do wieczności. Wstydu pan burmistrzu nie masz!
Taki sobie czytelnik
2025-07-06 16:06:04