Nasz felietonista wskazuje przykład Szczyrku, gdzie barwny korowód i liczne występy zespołów folklorystycznych stanowią godną atrakcję. A Jedwabno pokazało w niedzielę, że od Szczyrku mocno gorsze nie jest. Co prawda, muzyka ludowa królowa tylko jeden dzień, ale korowód był, barwny, tańczący i śpiewający – i o to chodzi!
To był już piaty z kolei Festiwal Folklorystyczny w Jedwabnie. Na scenie dały koncert zespoły z Jedwabna, Olsztyna, Kurpii, Kaszub i Kujaw. Gwiazdą festiwalu był zespół "KUJAWY" z Włocławka, a gościem specjalnym festiwalu był zespół EKT Gdynia, specjalizujący się w szantach. Festiwal ludowych pieśni nie mógł obyć się bez humoru, a ten zapewnił Edward Cyfus, gawędziarz, popularyzator gwary i kultury warmińskiej, pisarz, muzyk. Wystąpił z rozrywkową gadką w gwarze warmińskiej.
Zanim zespoły zaprezentowały się na scenie, uczestniczyły w mszy świętej, a później barwny korowód rozśpiewanych zespołów ludowych przeszedł ulicami Jedwabna do parku gminnego. Po „obowiązkowej” części oficjalnej, podczas której swoją opinię o folklorze i nie tylko wyrazili różni oficjele, zgromadzona publiczność otrzymała to, po co przyszła: mnóstwo dobrej muzyki ludowej, w dobrym wykonaniu, tak wokalnym, jak i... tanecznym.
W trakcie Festiwalu odbywał się też jarmark ludowy. Nie brakowało stoisk z regionalną żywnością, czy rękodziełem. Również dzieci nie mogły się nudzić, bo i dla nich zapewniono szereg różnorodnych atrakcji.
Tradycyjnie każdy z uczestniczących zespołów został obdarowany lalką „Kasiuleńką” w stroju warmińskim – pamiątką festiwalową niepowtarzalną dlatego, że została wymyślona i własnoręcznie uszyta przez Kasię Kowalczyk, tancerkę Zespołu Pieśni i Tańca Jedwabno.
- Dla nas, jako organizatorów, V Festiwal był wielkim wydarzeniem. W organizacji brało udział kilkadziesiąt osób, głównie to członkowie ZPitT Jedwabno i SK Tanecznik, ale również nasze rodziny, przyjaciele i sympatycy. Długa lista organizacji dotacyjnych, sponsorów i partnerów dowodzi, że zyskaliśmy zaufanie zarówno instytucji samorządowych, unijnych ale też lokalnych instytucji oraz zwykłych ludzi – podsumowuje Mirosław Łachacz, prezes Stowarzyszenia „Tanecznik”.
No tak, wicestarosta zajmuje się drobiazgami. Wstyd dla tych radnych którzy go wybrali na to stanowisko.
kozaostra.
2025-04-29 12:22:59
Kamilku kochany, coś niesmacznego na śniadanie? Źle w życiu wiecznym malkontentom, uśmiechnij się, dobrze?
Marlena
2025-04-29 09:30:32
Nowe ulubione miejsce mieszkańców? Tak, że Złodziejowa będą tam chodzić i odpoczywać...
Kamil
2025-04-29 08:03:36
Panowie spuście z tonu Jake 600 uczestników komuna wróciła zagonili wszystkich uczniów z całej gminy.istni towarzysze z PRl wstydu !!!! Na pewno komentarz nie zostanie opublikowany bo tygodnik to tuba propagandowa
Marek
2025-04-27 22:03:33
Trzeba było przeszukać samochód!
2025-04-27 10:48:23
Poznałem Roberta za czasów, kiedy jeszcze woził panny skuterem Simson. Fajny spokojny chłopak. Oczytany, zatem zawsze był temat do rozmowy. Nawet gdy był krótka i spontaniczna. Nigdy się nie wywyższał. W rozmowach nie czułeś, iż człowiek, z którym rozmawiasz, ma lepiej sytuowanych rodziców. To bardzo rzadka, by nie powiedzieć wymierająca zaleta osobowości. W trakcie mszy leciały łzy. Nawet tym, którzy nie mogli znać Roberta. Tak jak łapał za serce w rozmowie, tak i teraz z góry. Jeszcze raz w imieniu moim oraz moich znajomych, którzy Roberta poznali, przesyłamy rodzicom szczere kondolencje. Siły i spokoju ducha.
TOMASZZ
2025-04-27 09:41:32
Ostatnio same awantury między braćmi. Swoją drogą poziom społeczeństwa zaczyna szorować po dnie...
Jan
2025-04-26 10:49:34
Tytuł wskazuje,żeby sąsiadka podzieliła się. Najlepiej z nierobami.
Miliarder w duchu,nie w portelu.
2025-04-26 10:00:46
A z synalka też Pan radny jest dumny? Nic tylko pogratulować takiego dziecka.
87
2025-04-25 19:17:59
Brawa dla Kamila! Takie zachowanie powinno być wzorem dla każdego!
Frugo
2025-04-25 19:00:27