W ostatnich dniach na arenach krajowych i międzynarodowych byliśmy świadkami wielu sukcesów lekkoatletów klubu MKL Jurand Szczytno. W Akademickich Mistrzostwach Polski karty rozdawali Marok i Borkowski, w Reprezentacji Polski pod okiem trenera Macieja Bukowieckiego wystartowali Marszelewska, Kijewski i Rodziak, natomiast rekordowo liczna grupa najmłodszych adeptów lekkiej atletyki reprezentowała nas na zawodach LDK w Olsztynie.
AKADEMICKIE MISTRZOSTWA POLSKI, POZNAŃ, 20-22 maja.
W stolicy Wielkopolski pojawiła się cała krajowa czołówka - zarówno w rzucie dyskiem, jak i pchnięciu kulą. Wystartowało ponad 60 zawodników w każdej konkurencji, więc przeciwników było co niemiara. Obydwa konkursy zdominowali nasi miotacze - Wojciech Marok i Jakub Borkowski. Marok ustrzelił dublet i dwukrotnie był najlepszy - został Akademickim Mistrzem Polski zarówno w kuli (18.21), jak i dysku (52.45). Jakub Borkowski także dwukrotnie meldował się na podium - trzecie miejsce w kuli oraz drugie w rzucie dyskiem.
TURNIEJ NADZIEI OLIMPIJSKICH, KARPACZ, 28-29 maja.
W Kadrze Reprezentacji Polski na Turniej Nadziei Olimpijskich znalazło się aż czworo reprezentantów Juranda Szczytno. W pchnięciu kulą Polskę reprezentowali Joanna Marszelewska i Karol Kijewski, a w rzucie dyskiem Damian Rodziak. Trenerem odpowiedzialnym za Kadrę U18 był Maciej Bukowiecki, podobnie jak będzie to miało miejsce na Mistrzostwach Europy U18 w Jerozolimie.
- Nasi zawodnicy spisali się kapitalnie. Karol Kijewski pewnie zwyciężył w konkursie pchnięcia kulą, dając Polsce maksymalną liczbę punktów. Asia Marszelewska ustanowiła rekord życiowy (13.46) i zajęła trzecie miejsce, podobnie jak Damian Rodziak (56.26, rekord życiowy), który także stanął na najniższym stopniu podium – relacjonuje trener Maciej Bukowiecki.
MISTRZOSTWA LDK, OLSZTYN, 29 maja.
Rekordowa liczba aż 29 najmłodszych adeptów lekkiej atletyki pod czujnym okiem trener Danuty Bukowieckiej wybrała się na zawody do Olsztyna, by spróbować swoich sił w rywalizacji podczas Mistrzostw Województwa LDK. Ze stolicy Warmii i Mazur przywieźliśmy worek aż dziesięciu medali. Na szczególne uznanie zasługuje Antek Homoncik, który wygrał konkurs wieloskoku ze świetnym rekordem życiowym – 11.86. Jest to aktualnie drugi wynik w Polsce w kategorii U16.
Zwycięstwa bratu pozazdrościł młodszy Jan Homoncik, który również zwyciężył - w skoku w dal (kategoria U12). W pchnięciu kulą w kategorii U14 najlepszy był Antoni Strzemieczny. Drugie miejsca zajęli: Eryk Kryszyłowicz (pchnięcie kulą, U16) oraz Blanka Karabela (wieloskok, U16), a na najniższym stopniu podium stanęli: Maja Prusik (80m ppł, U16), Antoni Artych (skok w dal, U16) i Krzysztof Herman (skok w dal ze strefy, U12).
Ponadto dwa medale dołożyły sztafety 4x200 metrów - w kategorii U12 trzecie miejsce zajęli chłopcy w składzie: Alex Bukowiecki, Jan Homoncik, Kornel Kryszyłowicz i Nikodem Zbierzak; natomiast w kategorii U14 sztafeta 4x200 zajęła miejsce drugie, w składzie: Adam Herman, Aleksander Szczepanek, Igor Bzymek i Antoni Murek.
Brawo Krzysztof
Jan
2025-05-05 22:13:59
Do Tutejszej: kurczę, nie czepiaj się. Tu zgubiono parę literek. Mianowicie osoba pisząca ten tekst miała wryte w głowę określenie \"lempol\". Nie \"Lenpol\", tylko \"Lempol\". Gdzie pracujesz - w Lempolu, gdzie dzieci w przedszkolu - w lempolowskim, gotujesz w domu - nie, mam stołówkę lempolowską. Itd, itp. Tak samo z ichnią orkiestrą. Nie powinnam wspominać - ale wygadam się - pewien znany działacz społeczny, prowadzący tę orkiestrę - podobnie ją nazywał. Nieprawdaż? Każdy z nas to zna i pamięta. A w młodzieży głowach rodzinne tradycje tkwią, jak widać, głęboko. Co do śp. \"funkcjonariusza ORMO - może i był w tej formacji. Ale znany był z działania w Lidze Obrony Kraju. Zdaje się, że z jej ramienia prowadził zajęcia w \"zuchach\" ucząc młodziaków, jak bezpiecznie poruszać się w ruchu publicznym. Wyuczone zuchy i harcerze byli członkami Młodzieżowej Służby Ruchu (MSR), która brała udział w zabezpieczeniu pod tym względem 1 - majowych pochodów. To na koniec - po co Wam ten \"Funkcjonariusz\"? Był znany też z anegdoty, kiedy z megafonem w ręku przywoływał swego pieska, który udał się na \"gigant\". Piesek miał na imię Burza. Wołając \"Burza, Burza\" w środku miasta wzbudził Janik panikę wśród ludzi, którzy pewnego słonecznego dnia zostali \"ostrzeżeni\" przed nadchodzącą rzekomo nawałnicą. Bo jak Janik za coś się wziął - trzeba było traktować serio.
Też Tutejsza
2025-05-05 15:04:24
Szanowna Redakcjo, dlaczego wstrzymaliście mój komentarz ?! Racjonalnie myślący człowiek.
Wiesława Kowalewska
2025-05-05 08:55:49
Prawda jest taka, wodociąg musi byc wzmocniony tak aby Natura Mazur - gigantyczny hotel ktory ma gigantyczne zapotrzebowanie na wode niezwlocznie przestał czerpac wode z jeziora na potrzeby biznesu. Ilosci wody które sa tam potrzebne na wszystkie baseny, jacuzzi, prysznice i kąpiele sa niepliczalne i czerpane z studni głębinowej zasilanej wodami jezior. Problem wysychania jeziora nie bez przyczyny nasilił sie wraz z pojawieniem sie tego hotelu. Zmiana klimatu oczywiscie odciska pietno ale przede wszystkim biznesy eksploatują jezioro w największej mierze. Najpierw potrzebny jest silny wodociag i obowiazkowe podlaczenie biznesów a potem domków letniskowych. Wtedy bedzie można narzucić obowiązek podlaczenia sie do wodociągu kazdego z mieszkańców. Bedzie to napewno pierwszy najwazniejszy krok w kierunku uratowania tego pieknego jeziora.
Agata Penell
2025-05-04 14:43:25
Pani Aniu, prawda wcześniej czy później wyjdzie. Firma upadnie, pan Greczycho zniknie, tak szybko jak się pojawił, a Wójt zostanie z ręką w nocniku razem z radnymi.Powodzenia
romek
2025-05-03 15:45:48
A nie można założyć zrzutki??
Tutejsza
2025-05-03 14:38:05
Było jeszcze hasło \"Program Partii programem narodu\". A czemu orkiestra \"lempkowska\" a nie \"lenpolowska\"?
Tutejsza
2025-05-03 14:36:31
Ciekawe, ktoś na ten barak w centrum wydał pozwolenie. A może to budynek tymczasowy?
Gość
2025-05-03 12:59:05
Ale nic nuda, nawet zwykłej potancowki miejskiej nie ma
Boluś
2025-05-03 12:52:14
Było Niech się święci 1-Maja
Gabi
2025-05-03 12:52:00