Reklama
Reklama
Władze gminy Dźwierzuty próbują uporządkować sprawy drogi gminnej w Linowie przy jeziorze Sasek Wielki. Część drogi została nielegalnie zagospodarowana na cele rekreacyjne przez mieszkańców.
– Temat jest dość skomplikowany i rozpoczęty jeszcze przez moją poprzedniczkę – wyjaśnia wójt Dariusz Tymiński. – Ruszyła i trwa komunalizacja tej drogi. Sprawa pojawiła się, gdy jeden z mieszkańców postawił bramę i zamknął przejazd.
Wówczas okazało się, że gminna droga przecina wiele prywatnych działek.
– A na dodatek biegnie ona inaczej fizycznie, a inaczej w dokumentach – mówi wójt Tymiński. – Rozmawiamy z mieszkańcami tych terenów i próbujemy uregulować te sprawy – dodaje. – Nie każdemu to się jednak podoba. Temat jest skomplikowany.
Na ostatniej sesji wójt poinformował radnych, że część mieszkańców otrzymała urzędowe pisma z nakazem uprzątnięcia nielegalnej zabudowy na drogowej działce oraz zaniechania dalszego takiego procederu.
– Rozmawiamy, organizujemy spotkania. Jest to temat, który budzi emocje, ale musimy go uporządkować, bo droga jest ważnym elementem – dodaje wójt. – Staramy się to robić jak najmniejszym kosztem mieszkańców – zapewnia. – Rozwiązanie tej sprawy zapewne jeszcze trochę potrwa.
To, co przeczytałeś online, to tylko ułamek tego, co przygotowaliśmy dla Ciebie w najnowszym papierowym wydaniu „Tygodnik Szczytno”. Każdy czwartek to nowa dawka intrygujących tematów, lokalnych historii i ekskluzywnych materiałów, których nie znajdziesz nigdzie indziej.
Reklama
Reklama
Lokalna gazeta to Twoje źródło wiedzy o regionie. Sięgnij po „Tygodnik Szczytno” i bądź na bieżąco z tym, co dzieje się wokół Ciebie.
Twój powiat, Twoje historie – czytaj z nami co tydzień.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wiem
Problem jest taki, że niektórzy właściciele działek wzdłuż jeziora pogrodzili się nielegalnie aż do samego brzegu nie na swoich działkach i blokują dostęp do jeziora, bo to podobno ich rekompensata. Gmina powinna zadbać o dostęp do wody dla wszystkich . Wzdłuż tej drogi położonę są instalacje , kanalizacja i prąd, powinna być przejezdna dla karetek, straży, kurierów itd.
Stąd
Często widzę jak,,sprytni,, mieszkańcy zagospodarowują część gminnych działek a to przy drodze, a to przy działce. Wszystko w imię porządków. Stawiają płoty, sądzą krzewy. A później się awanturują. A swoją drogą ciekawe podejście do własności kogoś.
Rafał
Nie ma tam żadnej Gminnej drogi. Droga która jest jest wyjeżdżona przez prywatne działki . Gmina wymyśliła sobie ,że poprowadzi drogę w innym miejscu , czyli przez piękne zagospodarowane tereny nad samym brzegiem jeziora . Gmina stworzyła przez to konflikt którego można było uniknąć. Nie ma tam nic skomplikowanego wystarczy zaadoptować drogę ,która już jest wyjeżdżona .