Reklama
Reklama
Uczniów klasy szóstej na szkolną, plenerową wycieczkę zabrała jedna z nauczycielek. Tam dzieci zjadły najprawdopodobniej czarne jagody bzu. Po powrocie do szkoły cztery dziewczynki zaczęły uskarżać się na ból brzucha. Wezwano karetkę. - Trzy uczennice zostały przewiezione ambulansem do szpitala w Szczytnie, a czwartą zawiózł rodzic – mówi Jerzy Szczepanek, dyrektor Zespołu Szkół w Wielbarku. - Osobiście byłem w szpitalu u uczniów. Ich stan jest już dobry. Są po płukaniu żołądków. Przez kilka godzin mają jednak zostać jeszcze w szpitalu na obserwacji. Dziewczynki najprawdopodobniej zjadły czarne jagody bzu. Nie jest to roślina trująca, ale rzeczywiście może wywołać pewne dolegliwości. Dmuchamy na zimne i stąd nasza reakcja, i wezwanie karetki. Dzieci nie dopilnowała nauczycielka, która była z nimi na wyciecze i na pewno otrzyma karę z wpisem do akt. Służę pełną pomocą rodzicom dziewczynek - zapewnia dyrektor.
Reklama
Reklama
- Dzieci z objawami zatrucia pokarmowego zostały przetransportowane do szpitala celem obserwacji – mówi Grzegorz Achremczyk, koordynator do spraw ratownictwa medycznego w Szczytnie.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
rodzic
Pani nauczycielko prosze sie nie przejmowac. Niech rodzice poswiecaja wiecej czasu dzieciom i na wycieczke zabiora. A nie wszystko nauczyciel. Babcia niech tez sie ruszy a nie tylko plotki po wsi robi. Jest pani cudownym nauczycielem. Pracowitym jakich malo. Coraz mniej was sie robi w szkole takich oddanych i lubianych nauczycieli. Jedna pani tez miala pod gorke z kolezanka od tego samego przedmiotu. Przezyla i wyszla z tego silniejsza i madrzejsza. Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Rodzic
Jedna z nielicznych nauczycielek, która cokolwiek robiła dla uczniów. Pewnie "najmadrzejsi" róbcie z niej główna winną, a później to narzekajcie, że nauczyciele nic z dziećmi nie chcą robić. Szósta klasa to już nie takie dzieci, dziewczyny wystroić i umalować do szkoły się potrafią a proste polecenie do nich nie dociera, to raczej z nimi coś nie tak jest
Wielbark
Nie oszukujmy się .. dzisiejsze dzieci trudno jest dopilnować. Nauczycielka nie jest wszystkiemu winna. Po jednym owocu nie stałoby się nic, a że rodzice nie nauczyli dzieci żeby słuchać starszych to efekt jest.
winatuska
Kto mądrzejszy,to sprobowal, a nie sie nazarl. Ech, dzieciaki, rodzice nie nauczyli, czego nie można...szkoda nauczyciela, siedziec z nimi w szkole,w ksiazce czarny bez pokazac i powiedziec,ze szkodliwy,a nie do lasu zabierac.
[x]
Byłam tam i to wcale tak nie było. Nauczycielka powiedziała uczniom, że mogą spróbować, ale dodała, że tylko jedno. Oni zaczęli jeść garściami i wyszło jak wyszło. Ja na szczęście tego świństwa nie jadłam, ale oni już tak, więc to po części wina nauczycielki i nasza.
Lala
Szosta klasa to dzieci dwunastoletnie, nauczycielka mowila zeby sprobowali to tak tez zrobili. Zreszta nauczycielka tez probowala takze nie zwalajmy wszystkiego na dzieci. A czemu nie napisano, ze byla szostka zatrutych dzieci a nie czworka? Nauczycielka to zona dyrektora szkoly, wiec najlepiej teraz ja bronic i wszystko na dzieciaki zwalic. Skoro nauczycielka od przyrody nie wiedziala, ze nie mozna jesc czarnego bzu to wodac ze jest niekompetentna w swoim zawodzie
W
Pewnie się obczytały że faza po tym będzie i zjadły.Nie ma co winić nauczycielki.
Lala
Szkoda, ze nie napisano jeszcze, ze to nauczycielka powiedziala dzieciom, zeby sprobowaly czarnego bzu. A tak to wychodzi na to, ze niby dzieci same go jadly a nauczycielka tylko nie dopilnowala.
normalny rodzic
Klasa szósta, to trzynastolatki, a nie przedszkolaki! I oczywiście winny jest nauczyciel! Nie wiem jak to miał zrobić, żeby widzieć, co każdy uczeń wkłada sobie w usta. Bez przesady z tą nagonką na nauczycieli. To już pomału jak "wina Tuska".
Dziewczyna ze Śląska
Moja koleżanka mądra i nie zjadła tego Pozdrawiam