Reklama
Reklama
Dzięki współpracy Polska-Rosja jest coraz większa szansa, że powstanie w końcu wyczekiwana ścieżka rowerowa pomiędzy Szczytnem a Biskupcem. Ponad 40-kilometrowa trasa ma iść po nieczynnym nasypie kolejowym. Wcześniej pojawiły się informacje, że nie ma pieniędzy na najdłuższy odcinek, tak zwany dźwierzucki. To się zmieniło.
Jest szansa, że w naszym powiecie powstanie w końcu profesjonalna ścieżka rowerowa. Ma szansę stać się atrakcją turystyczną, bo połączy ze sobą kilka samorządów. Liderem projektem jest szczycieńskie starostwo. Inwestycja została podzielona na trzy etapy, aby łatwiej było znaleźć dofinansowanie oraz wykonawcę. Rejony szczycieński i biskupiecki mają zapewnione finansowanie z dotacji unijnej, przydzielonej przez marszałka województwa.
Reklama
- Kłopot był z najdłuższym, bo liczącym aż 22 kilometry odcinkiem tak zwanym dźwierzuckim – tłumaczy starosta szczycieński Jarosław Matłach. - Na szczęście to już się zmieniło, bo udało się nam pozyskać dotację z unijnego programu współpracy Polska-Rosja.
Partnerem tego projektu jest samorząd Swietłogorska, z którym starostwo szczycieńskie współpracuje od 6 lat. Rosjanie dzięki tym samym funduszom zrealizują u siebie amfiteatr wraz z parkiem.
Reklama
Ścieżka rowerowa Szczytno – Biskupiec ma być asfaltowa. Szeroka na trzy metry. Latem może służyć rowerzystom, biegaczom, czy rolkarzom, a zimą będą mogli korzystać z niej na przykład narciarze. Szczycieński, pierwszy odcinek ścieżki, o długości około 8 kilometrów może być już gotowy w czerwcu.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bezpieczny kierowca
Mam nadzieję , że skrzyżowania ścieżki rowerowej z drogami publicznymi i lokalnymi będą bezkolizyjne.? Czy znowu tylko rowerzyści będą mieli (pierwszeństwo) -przywileje a kierowcy utrapienie?
TZ
Idea jest super, tylko po co od razu asfaltować lasy i pola....