Reklama
Reklama
Kilkadziesiąt wniosków do przyszłorocznego budżetu złożyli radni miejscy. Co ciekawe inwestycje, choć inaczej nazwane, często dotyczą tego samego. - A to dowodzi tylko tego, że nasze programy, niezależnie od ugrupowania, z których startowaliśmy, są zbieżne – mówi Stefan Ochman, burmistrz Szczytna.
Jak dowodzi Ochman problemy miasta są dobrze zdiagnozowane i dostrzegane przez radnych i ich środowiska.
Reklama
- Dlatego na przykład pani radna Beata Boczar powiedziała na ostatniej sesji, że mój program na tę kadencję jest zbieżny z programem jej ugrupowania aż w 80 procentach – mówi Stefan Ochman. - I być może tak jest. Problem jest jednak w tym, że do tej pory niewiele się robiło, aby kompleksowo rozwiązać te problemy. Nie może być tak, że od lat pojawiają się te same kwestie i wciąż stoimy w miejscu, bez szukania nowych wyzwań, które dadzą miastu rozwój.
Reklama
Ochman zdaje się być realistą.
- Lubię pracować systemowo i kompleksowo – mówi. - W przyszłym roku wielu spektakularnych inwestycji raczej nie będzie, bo będzie to czas na opracowanie dokumentacji, która jest niezbędna, aby starać się o dofinansowania. Będziemy kończyć te zadania, które już się toczą i tworzyć dokumentacje. Jednocześnie aplikować o środki zewnętrzne. Ale myślę, że jeszcze ten rok wielu zaskoczy – dodaje tajemniczo. - Odbędzie się pewne wydarzenie inwestycyjne, na temat którego jeszcze nie mogę zdradzać szczegółów.
Radni zgłosili wnioski dotyczące przede wszystkim remontów ulic, chodników, szkół, budowy dróg oraz świetlic osiedlowych. Cały budżet na 2025 rok ma być znany w listopadzie, wtedy poznamy pełną listę zadań, które miasto zamierza zrealizować w przyszłym roku.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zdzysk
Rozgonić to niby radnych , do kasy to oni pierwsi a do roboty dla dobra społeczeństwa to ostatni
Zawiedziony
Kolejny raz sranie w banie, i tak wkoło