Reklama
Reklama
Według mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Odrodzenia w Szczytnie w jednym z mieszkań działa agencja towarzyszka, tak zwana domówka. Mieszkańcy są oburzeni. Sprawą zainteresowali już władze spółdzielni mieszkaniowej oraz policję. Na domiar złego ktoś oznaczył blok dość niewybrednymi napisami...
Żaden z mieszkańców feralnego bloku nie chce się wypowiadać oficjalnie. Boją się.
- Wie pan, przy takich rzeczach zawsze kręcą się jacyś gangsterzy, a my nie chcemy mieć kłopotów – powiedzieli dziennikarzowi „Tygodnika Szczytno”.
Sama agencja działała dość dyskretnie. Przez długi czas nie wzbudziła żadnego zainteresowania.
- Ale od miesiąca zaczęły pojawiać się jakieś informacje, że coś może być na rzeczy. Mieszkańcy bloku przeprowadzili w końcu własne śledztwo – mówi Zbigniew Orzoł, miejski radny, którego o sprawie powiadomiła jedna z mieszkanek. - Okazało się, że domofon oraz dzwonek do tego mieszkania nie działają. Jedna z mieszkanek tego bloku była na tyle dociekliwa, że po prostu zapukała do mieszkania. Otworzyła jej roznegliżowana pani, że tak powiem, gotowa do działania...
Zaskoczona pani
W tym momencie mieszkańcy bloku nabrali pewności, że mieszkają pod jednym dachem z paniami lekkich obyczajów. Na domiar złego na bloku pojawiły się ogromne napisy.
Reklama
- To przechyliło szalę, powiadomiliśmy administratora budynku – mówi Zbigniew Orzoł. - Nikt nie chce mieszkać w takim sąsiedztwie.
Zgłoszenie potwierdza Wiesław Kuśmierczyk ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Odrodzenie”.
- Jest to sprawa dość trudna, ale myślę, że sobie z nią już poradziliśmy – uspokaja. - Trudna, bo prostytucja w naszym kraju nie jest zabroniona, więc mamy ograniczone możliwości prawne. Skontaktowaliśmy się z właścicielem tego mieszkania, który był bardzo zaskoczony całą sytuacją. On z kolei skontaktował się z panią, która to mieszkanie wynajmowała – wyjaśnia pracownik SM. - Z jego relacji wynika, że też była zaskoczona całą sytuacją. Finał jest jednak taki, że do 15 lutego ta pani ma opuścić lokal.
Legalnie więc policja bezradna
Niestety, napis na bloku pozostanie najprawdopodobniej nieco dłużej.
- Pogoda uniemożliwia nam jego zamalowanie – mówi pan Wiesław. - Ale gdy tylko warunki na to pozwolą napisy zostaną usunięte.
Reklama
O całej sprawie została powiadomiona też policja, ale i ona jest bezradna w tej sytuacji.
- Sama prostytucja nie jest przestępstwem w naszym kraju – mówi Tomasz Bzymek, komendant szczycieńskiej policji. - Czerpanie korzyści z nierządu już tak, ale takich informacji nie posiadamy. Na razie mamy jedynie zgłoszenie o zniszczeniu mienia, chodzi o te wulgarne napisy na bloku.
Według jednego z portali internetowych, na których zamieszcza się anonse erotyczne, w Szczytnie „pracują” trzy panie, które świadczą usługi seksualne. Stawki wahają się od 100 zł do nawet 200 zł za godzinę.
Prostytucja nie jest w Polsce karalna, ale sutenerstwo już tak. Jednak o dowody w takich sprawach trudno, bo musi być osoba poszkodowana. Prostytutki są zwykle zadowolone, że ktoś organizuje im pracę, a jak nie są, to zaczynają pracować na własną rękę .
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Konkretny38
Przecież prostytucja nie jest karalne to czemu policja ma to kontrolować nie rozumiem za mało mają roboty żeby jeszcze dziwki sprawdzać żadna i tak nic nie powie, głupie gadanie.
Czarna
Skoro Policja wie że jest nie jedna domówka w mieście dlaczego się tym nie interesują ,wiedzą o stronach gdzie dziewczyny się ogłaszają zamiast kontrolować sytuację zamiatają sprawę pod dywan ,w każdym mieście istnieją
Zszokowana
Niewiarygodne jak ludzkie ploty potrafią zniszczyc człowiekowi życie. Ploty, może zazdrosny kochanek, a dewoci i dewotki podlapuja i linczuja dziewczynę, która w swoim mieszkaniu chyba może ubierać się jak chce. \"Prywatne śledztwo sąsiedzkie\"- kpina! W oczy nie powiedzą nic a za plecami wysyłają donosy. Takie to nasze \"kochane\" społeczeństwo. Sami świeci nie są, ale kogoś osadzają.
Alli
No i fajnie ze jest nie trzeba jeździć do Olsztyna . Tak trzymac????